krakusia
kobieta, 58 lat
Kraków
Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
grzeszki dnia wczorajszego....
26 października 2006
Tak jak przypuszczałam , moja silna wola i samozaparcie zrobiły sobie wczoraj wolne...a to z tej przyczyny, że bylismy zaproszeni na urczysty banikiet urodznowy pewnej firmy XXXXX do " piwnicy pod baranami".
No i cóż....po starwie duchowej przyszła pora na smakowe doznania i tu niestety poległam na całej linii....tort był rewelacyjny , nawet wspomnienie o nim drażni moje kubki smakowe:))) nie wspomnę o wszelkiego rodzaju sałatkach, przystawkach i daniach na goraco....
Ale ale , nie pomyślcie że ja to wszystko pochłonełam.w niewyobrazlnych ilsciach......owszem owszem pozwoliłam sobie na dosc sporo, ale mimo wszystko jakis umiar w tym zachowałam.......w przeciwieństwie do niektórych zaproszonych osobników płci obojga:))
Solennie przyrzekam że dzisiaj to odpokutuje na siłowni:)))
20:59
Jak przyrzekłam tak tez i uczyniłam, mam nadzieje że wszystkie wczorajsze grzeszki wypociłam, bo koszulke i spodnie możnaby było wykrecać:))
jojo39
27 października 2006, 18:59wpadłam troche poczytać...
ewikab
27 października 2006, 15:47krakowskie obwarzanki i oscypek :)))) Już niedługo spełnię swoje marzenia :))))
krystyna39
27 października 2006, 13:27wiem co czułaś patrząc na te wszystkie wspanialości, ale byłaś lepsza bo wypociny napewno robią swoje, a ja tylko zgrzeszyłam i tak zostało, pozdrawiam
lagrii888
27 października 2006, 09:48Ale bedziesz laseczka po tych cwiczeniach...ja tez mam taka nadzieje ze mi sie ten tluszcz kiedys wypali...:))poki co ide dzisiaj sprzatac chate...i wypalic iles tam zbednych kalorii...a pozniej dam se w kosc na silkowni....milego dnia Krakusiu ps...jaka Ty ladna dziewczynka na tych foteczkach...:)))
Antoya
26 października 2006, 22:55Ja też odpokutuję to sobotnie łasuchowanie:) Ale na razie żyję radosną myślą, że już pojutrze będę się delektować czymś pysznym i słodkim...:) Mrrr...
malina07
26 października 2006, 18:41Podziwiam Cie,tyle pokus.......a Ty zachowalas umiar.Nie wiem,czy tez potrafilabym.A co do cwiczen.Postaram sie nie ulegac pokusom lenistwa i postaram sie pocwiczyc.
karenina
26 października 2006, 17:56Przelecisz to dzisiaj kochana na orbitreku i steperze...!!!<br> Już ja tego dopilnuję !!!
Fufka
26 października 2006, 09:48moja droga koleżanko dziękuje za tego przystojniaka. Jest taki..... jak to sie teraz mówi dzeziii ( no pewno nie wiem jak to poprawinie napisać) hihi. Och chyba tez musze ci cos podarować. Czy lubisz starszych panów???? jak tak to podrzucam jednego....<img src="http://img247.imageshack.us/img247/8489/77ht6.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
Fufka
26 października 2006, 09:32tak poproszę jakiegoś księcia. Tylko niech będzie piękny, bogaty i niech spełnia wszytskie moje zachcianki. acha i niech będzie podobny do mojego prywatnego księcia.... hihihi
Fufka
26 października 2006, 09:17widze że wczarajszemu dniu towarzyszyły same grzeszki .. ja tez nie byłam grzeczna... ale co tam przeciż tort i inne słodkości są dla ludzi tylko trzeba podejść do nich z umiarem.:-)) dziś wyskaczemy nasze grzeszki ty na siłowni a ja na aerobicu. Miłego dnia Krakusiu...