Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zastuj wagowy...


A waga jak stała tak stoi...ani myśli drgnać...jedno jest w tym dobre...na razie nie idzie w góre.
Tak jak myślałam dzień oczyszczania spowodował u mnie tylko chwilowy spadek wagi , z chwilą gdy uzupełniłam płyny w organiźmie wróciła ona do normy...jakie normy.???Norma to bedzie te kilka kilo mniej:))))
Nawet narwisty koń kosiarkowy wiele mi nie pomógł.:)))
Ale nie poddaje się... to że na razie przegrywam bitwy nie świadczy o tym że przegram wojnę:)))))
  • balbina

    balbina

    12 maja 2006, 19:06

    zastoje wagowe, potrafia doprowadzic do calkowitego zalamania, no coz? trzeba to przeczekac - pozdrawiam :)

  • Tasia17

    Tasia17

    12 maja 2006, 16:51

    najgorsze sa te zastoje....wtedy można się podłamać i poddać...ale jak widze ty sie dobrze trzymasz ;0) no ale jest ich plus, organizm ma wtedy czas do przyzwyczajenia się do nowej sytuacji i zapoznanie z sobą jako z lżejszym o kilka kilogramów ;D pozdrawiam

  • ewikab

    ewikab

    12 maja 2006, 14:46

    poniżej zdjęcie wiosenne do marzeń zrobione przeze mnie dzisiaj rano : <br><img src="http://img85.imageshack.us/img85/876/img02698jx.jpg" border="0" width="200" alt="Image Hosted by ImageShack.us" /> <br> Na Twojej działeczce pewnie więcej takich cudowności? Trzymaj się cieplutko.

  • truteniek

    truteniek

    12 maja 2006, 09:38

    fakt, te zastoje wagowe są fatalneeeee, też ich nie cierpię ale musimy dać radę, jedzenie nie będzie nami rządziło, przecież nie możemy być nałogami. Mocno trzymam kciuki i pozdrawiam gorąco.

  • jojo67

    jojo67

    12 maja 2006, 08:14

    damy radę, nie badźmy takimi narwanymi nastolatkami, które juz, zaraz, za wszelką cenę. kobietko z dystansem...

  • babola

    babola

    12 maja 2006, 07:56

    najważniejsz to nie poddawać się, więcej optymizmu- uda się- napewno!

  • turkus

    turkus

    11 maja 2006, 19:16

    Ale Ty masz silną wolę. U mnie to różnie z nią bywa. Też bym chciała być taka zawzięta. A z tą bitwą i wojną - super porównanie. A wojnę na pewno wygrasz :*

  • Yuffie

    Yuffie

    11 maja 2006, 18:55

    Zaglądam zobaczyć co u Ciebie :) Długo mnie niebyło ale i nie zapowiada się abym mogła czesciej być na stronce. Nastawiam się na naukę pełną parą: robię te studia podyplomowe, a do tego zaczęłam staż więc i musze się wdrożyć w pracę, poznać wiele nowych zagadnień :) a nauki spoooro :) ale to dobrze, ja wyniose coś dla siebie a i może wykażę się i zostane doceniona. W każdym razie do poniedziałku mam delegację z kolegą :) bardzo się cieszę, bo możliwośc pracy w terenie zwłaszcza tak odpowiedzialenej jaka my mamy, niesie ze sobą wiele nowych wyzwań i możliwości :) A to najważniejsze. Takze postaram się zaglądac co jakiś czas i robić notki w moim pamiętniku i oczywiście będę zaglądała do Ciebie żeby zobaczyć jak idzie :) Pozdrawiam serdecznie

  • karenina

    karenina

    11 maja 2006, 17:54

    Nie przejmuj się, po jakimś czasie waga na pewno ruszy w dół. <br>U mnie zastój trwał miesiąc, a potem ruszyło...<br><img src="http://img84.imageshack.us/img84/4472/prezentkwiaty2gv.gif" border="0" width="117" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />... A to na pocieszenie. Pa, pa...

  • stellabella

    stellabella

    11 maja 2006, 17:00

    Na pewno wygrasz te wojnę!A chwilowy zastój wagowy...no cóż cierpliwie to przetrwasz!trzymam kciuki .papa

  • Ecliptica

    Ecliptica

    11 maja 2006, 14:46

    to normalne takie zastoje wagowe, trzymaj dietke a będzie dobrze, chociaż co ja tu mówię, przecież świetnie sobie radzisz, gratuluje sukcesu ::D pozdrawiam

  • FoczkaKloe

    FoczkaKloe

    11 maja 2006, 14:39

    witam!mam pytanko jak wklejać te fajniutkie rysuneczki do pamiętnika??

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.