No i zaczęło się....
Młodego wyprawiłam... błogosławieństwo na drogę dostał...i teraz juz pozostało mi tylko czekać....
no i czekam....:))))))
********
Czekam i robę dzień oczyszczania:))))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
lunka7
5 maja 2006, 18:44Czyli witaj w klubie matek maturzystów.
Yuffie
5 maja 2006, 16:50dawno mnie tunie było, długi weekend nad morzem w Międzywodziu, ale akurat pogoda nam nie dopisała, bo ocieplilo się jak wróciliśmy ale i tak było super :) Później odpoczynek nad jeziorkiem :) A przez ostatnie 2 dni załatwiałam sprawy i od poniedziałku staż zaczynam w Ośrodku Doradztwa Rolniczego :) A dziń oczyszczania to super pomysł, musze nad tym co nieco pomyśleć hehe:) Pozdrawiam Cie serdecznie
jojo67
5 maja 2006, 16:00na moim twardym krzesełku i myślałam o was: tobie, bożce, agusi. Ach te emocje!!!
Bozka1
5 maja 2006, 11:32jakoś nie mogę sie dorwać do pamiętnika. Łapy mi się trzęsą-dziś angielski, po wczorajszym polskim moje dziecko poczuło niedosyt. Dzis dostał kopalka i mam nadzieję , że pomogło. I jeszcze ten mój jutrzejszy wyjazd. Trzymam za Twoje dziecię też!
Fufka
5 maja 2006, 09:23trzymam kciuki za twojego maturzystę i "sesję" oczyszczania. Wiesz jaka to mieszanka piorunująca!! Wczoraj wspominałam jak ja pisałam maturę tylko, że byłam juz wtedy zona i matką. Pisałam dokładnie na swoje 25 urodziny i jak sobie pomyslę ... wrrrrr strasznie duzo nerwów mnie to kosztowało. Ale jak byłam szczęśliwa jak zdałam ( pisało 150 osób zdałao 44!!!! szok). Pozdrawiam aaaa ja już od dwóch dni mam słoneczko to pewnie od ciebie!!! Dziękuję<img src="http://img63.imageshack.us/img63/750/10888883hp.gif" border="0" width="98" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
ewikab
5 maja 2006, 07:29Miałam dużo czasu dla siebie, aż za dużo, bo totalnie się rozleniwiłam...a jutro znowu wolne :)) Żeby nie było tak cudownie to od poniedziałku zabieram się uczciwie za pracę i wreszcie przestaję leniuchować - w maju dwie soboty pracujące bez możliwości odebrania dnia wolnego (odpracować trzeba 2 i 3 maja) i jeszcze delegacja mnie czeka :((( Trzymaj się cieplutko.
megi62
4 maja 2006, 23:04ale jakoś czuje że nie bedzie za dobrze - jestem wredna ale mam takie wrażenie. Kopniaka dałam!!!
passim
4 maja 2006, 21:38Jak Ci pięknieee waga spada...ajajaj;) Nic tylko brac przyklad;)) Super;)
turkus
4 maja 2006, 20:48Pewnie wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki i życzę powodzenia dla maturzysty i dam kopniaka na szczeście :P
karenina
4 maja 2006, 20:35Mam dziś dzień sztaudyngerowski, dlatego przytoczę Ci jego fraszkę:<br><b><i>"Tysiąc rad dobrych mym dzieciom dawałem.<br>Ja także rad rodziców nigdy nie słuchałem."</b></i><br><br>Myślę, że to "rada" nie tylko dla Ciebie, ale i dla mnie, dla innych rodziców...<br>Zawsze będziemy się o nich martwić, ale to od nich zależy jak będzie wyglądało ich życie. <br> Łatwo napisać, nie... a co innego pamiętać i trzymać się tego na co dzień. <br>No ale w końcu jesteśmy tylko... a może nie tylko, a przede wszystkim matkami.<br> Wklejam dla Mateusza Anioła Struża, że się nim opiekował...<br><img src="http://img326.imageshack.us/img326/2898/anielica5jc7vi0ie.gif" border="0" width="241" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />... a właściwie piękną anielicę, bo Mateusz to już młody mężczyzna. <br> Pozdrawiam, trzymajcie się...
stellabella
4 maja 2006, 19:30za Twojego maturzystę kciuki trzymam też!
anezob
4 maja 2006, 19:12wspominałam dziś swoją mature...rodzice zawsze martwia sie bardziej :) I trzymałam kciuki. A oczyszczanie+ nerwy...to dopiero waga poleci. Trzymaj sie mamo maturzysty.
wodzirejka
4 maja 2006, 18:20śliczne misiaczki!!!! Dziękuję bardzo!!! Postaram się jak najszybciej do Was dołączyć,. bo tęsknię... :o( papa
Justyska23
4 maja 2006, 17:31i jak Ci idzie?? mi niezle, nadprogramowo tylko kawke wypilam, bo mnie glowa bolala, ale juz przeszlo i jest ok. i juz spac mi sie nie chce :)) pozdrawiam
ewikab
4 maja 2006, 16:38Trzymam kciuki za maturzystę. Mój siostrzeniec też zdaje, ale on się w ogóle nie przejmuje :))
Delikatne
4 maja 2006, 13:47Dzięki za radę. Wodę przegotowaną z sokiem z cytryny piję od dłuższego czasu, pomaga mi też chyba koktajl pietruszkowy. Wczoraj to miałam dzięń "biegany na rowerze" i mało czasu na poświęcenie "innym sprawom". Muszę bardzo uważać co jem , zwłaszcza przy odchudzaniu, bo moja 'miotła" od razu się buntuje. Trzymam kciuki za Młodego!!!
ewikab
4 maja 2006, 11:35Już jestem, tylko pracy się nazbierało przez ten tydzień, więc najpierw muszę popracować, a później będę się mogła oddać przyjemnościom :))) Dzisiaj pracuję do 18-tej, więc pewnie po 15-tej będę miała luz :)))
lagrii888
4 maja 2006, 11:07Gdzies mi przemknelo z tym koktajlem pietruszkowym.,..gdzies to widzialam ale nie pamietam ...nie wiem jak go sie robi i ile razy dziennie pije.No nie moge sobie przypomniec gdzie widzialm...?????????????????
Jakob
4 maja 2006, 11:06Napewno bedzie dobrze!!U mnie dlaeko jeszcze do takiego stresu, ale za rok bede przezywac pojscie do szkoly mojego synka. Pozdrawiam.
Justyska23
4 maja 2006, 09:58da rade i bedzie wszystko super. <br> o, to fajnie, razem zawsze razniej. ja sobie naszykuje ksiazki, bo musze sie pouczyc. do tego do sklepu po soki i do dziela. na razie wode i mleko mam wiec spoko. a ze wstalam niedawno, to mam sporo czasu ;) hihi. zobaczymy, co z tego bedzie.ale czuje, ze musze, bo jakos tak ciezko mi na zoladku :(. jakby co, to pamietaj, ze jestem z Toba. ale gdyby Ci sie zrobilo slabo to szybciutko jakas czekoladke czy cos, bo z tym nie ma zartow. pozdrawiam i zycze powodzonka :)))