Ale tylko troszkę...
-0,4 kg
może to nie jest powalający wynik ale...
no właśnie ale ...
zważywszy na sobotnio niedzielne świętowanie
nie jest chyba najgorzej:)))
Dziękuję za życzenia dla mojej drugiej połówki:))
A Wam w zamian przesyłam tegoroczne przebiśniegi:))
-0,4 kg
może to nie jest powalający wynik ale...
no właśnie ale ...
zważywszy na sobotnio niedzielne świętowanie
nie jest chyba najgorzej:)))
Dziękuję za życzenia dla mojej drugiej połówki:))
A Wam w zamian przesyłam tegoroczne przebiśniegi:))
balbina
2 marca 2008, 10:42milej niedzieli zycze :o)))
BeataJulia
1 marca 2008, 19:12Niestety jakoś nie bardzo ta moja waga chce się minusować :-))) Zrobiłam wyniki i chyba znam przyczynę moich niepowodzeń, więc wierzę, że będzie dobrze, co ja gadam musi być dobrze, w końcu nad tym usilnie pracujemy ;-) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny na blogu.
stellabella
1 marca 2008, 07:38śliczne kwiatuszki-gratuluję spadku wagi i pozdrawiam cieplutko
KOPIKO
28 lutego 2008, 13:53nieważna ilość, ważne, że spada :)) Ja tez już widziałam przebiśniegi i tulipany zaczynają wyglądać spod ziemi...ale to taki zaciszny ogródek sąsiadki bo ogólnie to jeszcze zima w Gdańsku.
qpeczek
27 lutego 2008, 22:37Najwazniejsze, ze do przodu...Śliczne przebiśniegi:)
AnaMagda
27 lutego 2008, 20:43też gratuluję spadku wagi :o) a mój brat urodził się 26 lutego, a 25 lutego miał imieniny i jeszcze 2 rocznicę ślubu :o)) papa