Własnie przeczytałam artykuł w Vitalii, dlaczego powinno się jeść śniadanie i kopiuję to do swojego pamietniczka,abym zapamiętała raz na zawsze i ku przestrodze innym Vitalijkom:)))))
"Jedz śniadanie.
Koniecznie. Twój organizm po kilku godzinach snu potrzebuje paliwa do życia.
Jeżeli mu jej nie dostarczysz nastawi się na program “oszczędzamy” i kalorie które otrzyma w ciągu dnia będzie się starał magazynować (a tego na pewno nie chcesz).
Boi się, że jeżeli nie dostarczyłaś mu kalorii na śniadanie to nie wiadomo czy to samo nie powtórzy się w porze kolacji.
Brak śniadania zaowocuje większą chęcią na słodycze w porze poobiadowej. Skutki są powszechnie znane.
Warto więc być w zgodzie z naszym organizmem.
Nie zostawiaj go samego na krętej, stromej drodze, na której nie ma nawet najmniejszej stacji benzynowej.
Mały jogurt, kromka chleba z polędwicą czy muesli z mlekiem pomogą mu zmierzyć się z nadchodzącym dniem."
Odżywiaj się regularnie.
Stałe pory posiłków, pozwolą na odpowiedni rozkład energii.
Organizm przyzwyczajony do otrzymywania pożywienia o ustalonych godzinach, będzie w tym czasie wydzielał intensywnie soki trawienne, co umożliwi efektywne trawienie.
Nieregularność posiłków dezorganizuje nasz metabolizm.
karenina
11 kwietnia 2006, 19:52Od lat przestrzegam tej zasady. W pracy o 7 punkt, mam porę karmienia, a ok. 11 jem drugie śniadanie. Nic sobie nie robię z przycinków kolegów i koleżanek, że jeszcze sobie nie zapracowałam na jedzenie. Pytam ich wtedy, skąd wiedzą co robiłam w nocy...he, he...
wodzirejka
11 kwietnia 2006, 19:16tak mi się buzia uśmiechnęła jak tego Cudaczka prześlicznego misiunia zobaczyłam :o))))) Kochana jesteś!! Dziękuje!!!! pa
Bozka1
11 kwietnia 2006, 19:01Krakusiu! Sprzątasz pewnie jak większość. Ja już prawie na finiszu, ale humorek mam dziś nędzny-choć miał być super. Jutro go zaczaruję i będzie o.k. Całuski!
ewikab
11 kwietnia 2006, 15:00A ja śniadanek nie jadam, tzn. jadam ok. południa - tak mój organizm się przyzwyczaił, i tak funkcjonuje. Jak zjem coś rano, to później cały dzień chodzę głodna i przez cały dzień mam ochote na jakieś jedzonko i nie mogę się opanować. Dzisiaj rano wypiłam kawe, później zjadłam jabłko, a coś bardziej treściwego było ok. 13-tej (biały wiejski serek - pojemniczek)....ale takiego sposobu nie polecam :)
Bozka1
10 kwietnia 2006, 22:46przez Ciebie przemawia! Tak to jest ze śniadankiem-nigdy go nie mijam. Gorzej z tą regularnością. Dzięki za cudnego aniołka. Moja kolekcja wzrasta do dużych rozmiarów. Dziś sprzątałam te w realu. Przy 300-tnym przestałam liczyć. Muszę je w końcu ponumerować. Pozdrawiam!
pusia61
10 kwietnia 2006, 21:59Krakusiu, cieszę się, że zawitałaś do mojego pamiętniczka pozdrawiam gorąco a zupkę odkryłam w kefirku.
Yuffie
10 kwietnia 2006, 19:07Witaj kochana Krakusiu :) śniadanka jadam jak najbardziej :) bo inaczej kreciłoby mi się w główce :) Koktaile pietruszkowe pije codziennie ok 17 - 18:00, nawet polubiłam ich smak, choć pisałam Ci ze nie były one dla mnie niesmaczne, tylko oryginalne hehe ale pije, pije :) Pozdrawiam serdecznie
wodzirejka
10 kwietnia 2006, 15:48"prosze stawać pojedyńczo" na wadze... :o))))))))))))) dobre, bardzo dobre!!! Też czytałam kiedyś ten artykuł i zaczęłam jeść śniadanka :o) chyba ten... hm, w każdym razie o tym czytałam :o) Ten koktail pietruszkowy... ciekawa jestm, lubię pietruszkę, ale czy bym wytrzymała w spożywaniu jej w takiej ilości??? sama nie wiem, podziwiam :o) a miśka i króliczka już sobie ściągnęłam!!!! A ten dla Ciebie <img src="http://img78.imageshack.us/img78/5276/misio7qr.jpg" border="0" width="80" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />