Choć z oknem szaro buro i ponuro
a ktoś ukradł nasze kochane słoneczko:(
mimo wszystko nie jest źle:)
Dietkowanie - w normie:))
Steperek - w normie:))
Zapał i chęci - w normie:))
Teraz tylko czekam na wyniki pracy nad tłuszczykiem...
Mam nadzieje że będą zadowalające:)))
Udało mi sie namówić Mamę, aby i Ona zaczęła pracować nad swoim sadełkiem.
W ostatnich miesiącach strasznie przytyła.
Długo sie opierała ,ale kilka dni temu stwierdziła ,że czas najwyższy coś z tym zrobić...
Chwała Ci Panie za to:)) tym bardziej że ma duże problemy z ciśnieniem.
Każdy kilogram w dół wyjdzie jej na zdrowie. A jest tego sporo do zrzucenia.
Nie wiem tylko jak długo wytrzyma, teraz muszę dopingować i siebie i ją:))
W ostatnich miesiącach strasznie przytyła.
Długo sie opierała ,ale kilka dni temu stwierdziła ,że czas najwyższy coś z tym zrobić...
Chwała Ci Panie za to:)) tym bardziej że ma duże problemy z ciśnieniem.
Każdy kilogram w dół wyjdzie jej na zdrowie. A jest tego sporo do zrzucenia.
Nie wiem tylko jak długo wytrzyma, teraz muszę dopingować i siebie i ją:))
Trzymam za nią kciuki...:))
gabraj
20 lutego 2008, 15:17Trzymam za Was kciuki. Pozdrawiam serdecznie.
Fufka
20 lutego 2008, 09:07..ja tez życze powodzenia dla mamy. Ty oczywiście wiesz że za ciebie zzawsze trzymam kciuki.. a w Gdańsku we wtorek była piękna, cipła i słoneczna pogoda, pewnie ja ci ukradłam to słońce :-), za to dziś jest szaro i buro.. pozdrowienia dla odchudzaczek...
KOPIKO
19 lutego 2008, 21:39trzymam kciuki za mamę i za Ciebie oczywiście :)
grazynkach
19 lutego 2008, 17:06zaglądam z ciekawości,żeby sprawdzić jak Ci idzie i jakie masz wyniki. Radzisz sobie super. Pozdrawiam.
karenina
19 lutego 2008, 12:10A wracając do "dochodzenia do siebie"... to doszłam :)) i mogę znowu :))
jbklima
19 lutego 2008, 10:09myślę ,ze na Twoim terenie też coś jest...tylko trzeba poszukać...nasza impreza w Szreniawie jest wyjątkowa ...zobacz w necie...pas.
Zmienna38
19 lutego 2008, 09:51Pomyliłam cię z Kareninką!