Coś ten mój motylek nie za bardzo chce się podrywać do lotu.
Dzisiaj zaledwie 0,5 kilograma..... a może nie zaledwie tylko aż 0,5 kilograma?????
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Bozka1
6 kwietnia 2006, 20:38coś tu gdzieś wyczytałam o czarownym koktajlu pietruszkowym. Napisz jakie miałaś z nim doświadczenia, bo ładnie po nim schudłaś. Piłaś i jadłaś coś konkretnego-1000 kcal, niełączenie? Sorry, że wypytuję, ale jak niektóre tutaj mam problem, żeby poruszyc czymś mój organizm. <br><br> Śpieszę Ci też donieść, że mój mąż "znormalniał" i przeszły mu muchy w nosie. Pozdrawiam!
Bozka1
6 kwietnia 2006, 14:22Aż 0,5 kilograma. Zaręczam Ci,że dla mnie byłby to szczyt marzeń. A w sobotę może być też aż tylko w druga stronę niestety na moim paseczku! Pa!
ewikab
6 kwietnia 2006, 12:140,5 kg też się liczy :))) Wczoraj były i bąbelki i pływanie - podzieliłam sobie te 45 minut : 15 min. w jakuzzi, 25 min. pływania i na koniec znowu 5 min. w bąbelkach...było bosko :))))) Szkoda, że nie mam takiej wanny w domu, bo chyba mogłabym przesiedzieć w niej całe popołudnie, do tego dobra książka : żyć nie umierać :)))))
truteniek
6 kwietnia 2006, 09:15to prawda, jeśli się człowiek zmobilizuje i dobrze wszystko rozegra to jest możliwe wiele rzeczy ale jedno wiem, że bez pisanie tutaj nie byłoby to takie proste. Bo w końcu ile w domu chłop może wysłuchiwać, że się sobie nie podobasz i że chcesz schudnąć a tak naprawdę nic z tym nie robisz - może się znudzić, a tutaj wszystkie mamy te same problemy i możemy gadać do woli i chyba tego właśnie mi brakowało ZROZUMIENIA. A Twój motylek z pewnością zacznie frunąć w prawo jak oszalały tylko trzeba trudne momenty przeczekać w spokoju :-)))) Pozdrawiam cieplutko.
bozbag
5 kwietnia 2006, 22:34Ćwiczyłam buźkę i mam wrazenie że moje "zawiasy szczękowe" wołały HELP!Zerknęłam do lusterka przy ostatnim ćwiczeniu-niezły ubaw.Ale czegóż się nie robi dla urody........:))))))))
bozbag
5 kwietnia 2006, 20:17To jest AŻ PÓŁ KILOGRAMA - 50 DEKAGRAMÓW - 500 GRAMÓW!!!!! całkiem nieźle fruwa ten Twój motylek!!!! Pozdrawiam Bożena
Yuffie
5 kwietnia 2006, 19:38dziękuję Ci za wpisik, pomogłaś mi bo troszkę nabierałam ochotkę na rybkę wędzoną, a o tej porze, to lepiej nie kombinowac z jedzeniem, bo zazwyczaj u mnie na rybce by się nie skończyło hehe. A Twoje 0,5 kg jest jak najbardziej godne pogratulowania, bo to "aż" pół, lepiej że spadło niż przybyło hehe :) Ja tak na to patrzę, gratuluję Ci pięknych wyników w odchudzaniu, widzę że waga ładnie Ci spadła, godne podziwu i naśladowania, a dla mnie motywacja :) Pozdrawiam serdecznie, a'propos plackówm ziemniaczanych, to ja osobiście nie przepadam, ale pierogów z kapustą i grzybami to już na pewno nie byłabym w stanie sobie odmówić :) mimo jakiejkolwiek diety hehe To mój słaby punkt
Jagakar
5 kwietnia 2006, 19:33Pół kilograma, jak to pięknie brzmi... Poćwicz troszkę buźkę, to Ci humorek poprawi!
karenina
5 kwietnia 2006, 19:32Trzymam cię za słowo wróżko-czarownico...i napiszę jutro czy się spełniło. Oby... <br><img src="http://img439.imageshack.us/img439/3893/czarownica3td.gif" border="0" width="150" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
jojo67
5 kwietnia 2006, 18:26wiesz jak to jest. kuzynka zabiła świniaka i dała mieszczuchom trochę świeżego mięska. ze słoninki wytopiłam smalczyk dodałam cebulkę i jest pycha! oj muszę się nieźle pilnować!!!
ulutqa
5 kwietnia 2006, 18:12Nalezy sie cieszyc z kazdego grama mniej :) <br>Powodzenia :)