To niemożliwe...
W przeciągu trzech miesięcy , cztery pogrzeby.
Gdybym nie była wierząca uznałabym to za niesmaczny żart Pana Boga.
Dzisiaj dowiedziałam sie , że zamarł mąż kuzynki, jutro pogrzeb...
Mam nadzieje że to już koniec czarnej serii, bo zaczyna mnie to przerastać.
Dobrze że w sierpniu jest ślub kolegi, może on przerwie tą złą passę.........
Bo ten pamiętnik odchudzania zamienia się w kronikę zgonów.
A teraz z innej beczki...
Siedziałam dzisiaj z siostrzeńcem ślubnego,
Już zapomniałam jak taki siedmiolatek może człowieka wykończyć.
Padam , czołgam sie po prostu ledwo żyję.
Dobrze , ze moje dziecko ma już prawie 20 lat :))) a ja przez to trochę spokoju:)))
W pewnym momencie miałam ochotę zabrać sie i iść daleko, gdzie mnie oczy poniosą:))) chyba sie już starzeje, a może już jestem stara???
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
anezob
23 lipca 2007, 16:45ja miałam pod opieką siostrzenicę -lat 8 i siostrzeńca- lat 4... świetnie Cię rozumiem :)) Pozdrawiam
BeataJulia
21 lipca 2007, 08:10Brawo, brawo - śliczne ramki -widzę, że i Ciebie wciągnęła zabawa z Corelem - ja mam wersję bez ograniczeń czasowych - znajomy kupował komputer i dostał Corela jako gratis, a że jemu nie potrzebny, więc podarował go mi. Jak byś chciała Corela, a zupełnie nie masz skąd go wziąć to coś zawsze można poradzić ;-) ale to już ciiii na maila :-D Pozdrawiam serdecznie.
number
21 lipca 2007, 06:44To smutne co piszesz , ale nie zbadane sa wyroki Nieba.Najgorsze jest to , ze my rzeczywiscie sie starzejemy i patrzymy na to wszystko innymi oczami.A co do takich maluchow to potrafia dac w skore.Grunt to ufac , ze ciagle jestesmy mlode , to pomaga chociaz na chwile>pa!
mamajulki
19 lipca 2007, 08:03jaka tam stara...dzieci teraz takie męczące są;-)) moje potrafia mnie czasem tak wykończyć że szok... a mają dopiero 5 i 2,5 haha...pozdrawiam
ewikab
18 lipca 2007, 10:02- 4 pogrzeby w odstępach miesięcznych, prawie co do dnia :(( później, na szczęście przez 2 lata była przerwa w pogrzebach, teraz mniej wiecej jeden rocznie. Rodzina się starzeje, więc coraz częściej babcie, dziadki, ciociobabcie odchodzą. Nawet rozmawiałam z dalszymi kuzynami, że tylko na pogrzebach mamy okazję się spotkać :(((( Smutne to, ale takie życie i pewnych wydarzeń ominąć się nie da.
ada1965
18 lipca 2007, 09:17pod każdym względem.Kilka lat temu miałam taką "czarną serię"1rok..i od kwietnia do grudnia 11 pogrzebów..bliscy mi ludzie..2zgony których wszyscy mogli się spodziewać..i 9tzw.tragicznych wypadków.Bardzo nam wtedy rodzina zmalała:(To był jakiś pechowy czas dla nas bo na dodatek okazało się,że teściowa ma raka:(mąż miał wypadek z którego wyszedł cudem(nikt nie mógł uwierzyć,że go przeżył bez większych uszczerbków na zdrowiu-nie licząc zagrożenia,że nie będzie chodził).2007rok tez dla mnie nie jest łatwy bo w maju miałam 2komunie św. chrześniaków,bierzmowanie mojej córci..w czerwcu odszedł mój tato(a miesiąc wcześniej nic tego jeszcze nie zapowiadało)a potem było wesele ... Widzisz..tak to już jest w tym życiu..nie umiemy go jakoś przewidzieć(ale może to i dobrze?) A co do dzieci..i "starości"..dzieci to wulkan energii a my ..niestety potrzebujemy już czasami chwilki oddechu.Jednak powiedz sama..następnym razem i tak będziesz starała się dorównać tej małej iskierce bo...choćbyś miała znowu padać i pełzać jest przekochany i nie pokona Cię taki mały smyk:Pozdrawiam
BeataJulia
18 lipca 2007, 07:42teraz szykuje Ci się zaciążenie w rodzinie na szeroką skalę :-))) tak zwykle bywa, dla zachowania równowagi. I tak tam nawet nie wspominaj o starości, bo ręka boska jeszcze Tobie sprawi prezent i pokaże Ci jaka jesteś młoda, bo piękna to sama wiesz i my już też wiemy ;-) Pozdrawiam serdecznie.
ako5
17 lipca 2007, 23:37z TYM WIATERKIEM TO BYM NIE PRZESADZAŁA...wIATEREK JEST, OWSZEM...., ALE JAK JEST CHŁODNO:))) Upał jak w tropikach, bo bardzo duża wilgotność powietrza...Ale jutro ma byc chłodniej...Juz teraz troche chłodniej :))) A co do dzieci...To widzisz, jestesmy w jednym wieku, a moje dzieci maja 9 i 6 lat...Nie mam lekko hihihi. Pozdrawiam Ala
wodzirejka
17 lipca 2007, 22:50:o))))))))))))))))))))))))))))))))))) też to zauważyłam ;o))
wodzirejka
17 lipca 2007, 22:41Pan Bóg ma swoje plany.... nigdy tego tutaj nie zrozumiemy. A moja rozmowa była dobra, przynajmnej zakończyła się dobrze... Jaką kulturę ma ten człowiek... no.... Tęsknię i czekam... całuję pa