Ale ciesze sie i z tego i mam nadzieje że przyszły tydzień okarze sie zdecydowania lepszy....
Ślubnego udało mi sie dość szybko udobruchać:))dobre ma serduszko:)) ale wczoraj usiłował się odegrać troszke na mnie.....kuszac mnie słodkościami....i poniósł sromotna klęskę
NIE DAŁAM SIĘ!!!
A potem on musiał mnie przepraszać i próbować udobruchać:)))he he he....takie przepraszanie to fajna rzecz:)))Czasami warto sie "popsztrykać" aby potem móc sie pogodzić:)))
ewaneczka
28 lutego 2007, 21:11fajnie spotkać osobę co się cieszy ze spadku każdego dekagramka...ja też tak zacznę robić :). Pozdrawiam
Bozka1
28 lutego 2007, 18:48i zaraz zadziałała moja wyobraźnia. To a'propos tego godzenia się!No, no....
stellabella
27 lutego 2007, 19:45Brawo za silną wole!ja poległam słodyczowo-po prostu ciasto sie za dobre udało-mogłam nie próbować.pozdrawiam cieplutko pa
mama147
27 lutego 2007, 17:39Też się wczoraj godziłam !
grazynkach
27 lutego 2007, 15:46W weekend odpuściłam ale już ruszam całą parą do walki z kilosami!!! A widzę,że Tobie świetnie idzie, znów parę deko w dół!! Gratuluję. Pozdrawiam serdecznie.
Tasia17
26 lutego 2007, 13:37no takie godzenie bardzo miłe bywa =)No i brawo za odparcie pokusy! zaskoczyłaś go tym przejawem silnej woli napewno ;) pozdrawiam
BeataJulia
26 lutego 2007, 12:47nie ma to jak godzić się :-))) Gratuluję silnej woli - tylko patrzeć jak waga poleci w dół. Pozdrawiam serdecznie.
balbina
26 lutego 2007, 12:35kazdy spadek, to sukces - pozdrawiam :)))
terkaJ54
25 lutego 2007, 21:50kalorii można stracić przy takim przepraszaniu ;)he he. Radzę wykorzystać ;))))) Pozdrawiam
ewikab
25 lutego 2007, 21:09a u mnie po imprezowej sobocie pewnie wynik zerowy, ale jutro poniedziałek, nowy tydzień, nowe cele i...znowu zabieganie, zalatanie i moc zajęć :(
gonia36
25 lutego 2007, 18:50...czyli remis moja droga !!! ...bo i ja tyle zrzuciłam przez cały tydzień...nie jest źle !!! Nie tyjemy Wredotko ! hahaha ...i zgoda w domu :) pozdrawiam ciepluchno :)