Czas odciąć się od ludzi, którzy jak pijawki wysysają ze mnie energię. Którzy moim kosztem nieudolnie próbują leczyć kompleksy. A mowa o ' przyjaciółce ', jakieś 30 nadprogramowych kilosów na sobie dźwiga, i leci z tekstem do mnie, że MOGĘ CI POŻYCZYĆ SWOJĄ SUKIENKĘ, BO MAMY TEN SAM ROZMIAR! a nie, zapomniałam że Ty nie masz cycków " Bo według niej jej tusza to wina wielkich piersi. no heloł, rozumiem, że szczypiorem nie jestem, ale bez przesady, hipopotanem też nie. Do tego milusie przywitanie " cześć grubasie ".
pierwsze 3 kg za mną. Od jutra nowa pełna motywacja + wdrażam w życie mój biegowy plan :) Czas poczuć się jak młoda bogini, bo kiedy jak nie teraz :D
jeszcze ' DZIUNIA' ( baaardzo polecam tą książkę )przed snem, i do wyrka bo na 7 do arbajt lecę.
Invisible2
30 czerwca 2013, 22:14Ale przyjaciółka fajna.. Ale schudniesz i Jej udowodnisz, że nie ma co się śmiac! Powodzenia :)