Hej moje piękności
Jak tam u was po weekendzie??
U mnie już nawet w porządku :) Ale w piątek miała pierwszy kryzys, zaczęłam zastanawiać się czy to moje całe odchudzanie coś mi wogóle da? czy dieta i ćwiczenia którymi sie katuje okażą się skuteczne? bałam się tego że tak na prawdę stanę w miejscu i nie zobaczę dalszych efektów mimo tak wielu wyrzeczeń na szczęście w porę sie opamiętałam i nie sięgnęłam do lodówki po żadnego "pocieszacza" bo wiem że tak bym do reszty pogrzebała moją wtedy słabą "silną wolę". Trzeba było się jakoś naładować więc od razu puściłam sobie mój kochany film który mnie na maxa nakręca. Rocky dał rade.. zostały mi jeszcze 4 części więc 4 kryzysy mogą jeszcze być Dostałam takiego powera że po ćwiczeniach z Ewką biegałam jeszcze w kółko po pokoju przy soundtracku Rockiego :) hihihi
Idąc za radą Zumbowiczki (;*) zakupiłam sobie czerwoną herbatkę.... nie powiem że urzekła mnie smakiem ale na pewno nie zaszkodzi a jak może pomoże to czemu nie pić 3 szkalki dziennie mam nadzieje że wystarczą :)
Nie to że jest jakaś nie doba ale ja jestem nieopamiętanym fanem liptona z 2 łyżeczkami cukru i cytrynką za którym swoją drogą tęsknie bardziej niż za słodkościami więc pewnie dlatego :P
A TERAZ PARE ZDJĘĆ KTÓRE MEGA MNIE NAKRĘCAJĄ !! :)
Kurcze ten mój wpis będzie jakiś megaśny ale jako że nie pisze codziennie to nadrabiam.. trudno :p hihi
bo tak na koniec mam do was pytanko
Wiecie co jest w Czwartek ??
TAK TAK TAK...
No i pomijając już sobote i fakt że mój Sz. mnie wkurzył no to wiadomo że go kocham.. ale po 3 latach nie mam zielonego pojęcia co mu kupić.. wykorzystałam już chyba wszystkie możliwe opcje Chce jakiś drobiazg ale od serce ;) A co wy kupujecie ? Jak wogole spędzacie ten dzień ? Może macie jakiś fajny oryginalny pomysł ;)
Pomóżcie !!;)
A teraz już koniec moich wywodów
Mykam do was dziewczynki ;)
See Ya !!
Jak tam u was po weekendzie??
U mnie już nawet w porządku :) Ale w piątek miała pierwszy kryzys, zaczęłam zastanawiać się czy to moje całe odchudzanie coś mi wogóle da? czy dieta i ćwiczenia którymi sie katuje okażą się skuteczne? bałam się tego że tak na prawdę stanę w miejscu i nie zobaczę dalszych efektów mimo tak wielu wyrzeczeń na szczęście w porę sie opamiętałam i nie sięgnęłam do lodówki po żadnego "pocieszacza" bo wiem że tak bym do reszty pogrzebała moją wtedy słabą "silną wolę". Trzeba było się jakoś naładować więc od razu puściłam sobie mój kochany film który mnie na maxa nakręca. Rocky dał rade.. zostały mi jeszcze 4 części więc 4 kryzysy mogą jeszcze być Dostałam takiego powera że po ćwiczeniach z Ewką biegałam jeszcze w kółko po pokoju przy soundtracku Rockiego :) hihihi
Idąc za radą Zumbowiczki (;*) zakupiłam sobie czerwoną herbatkę.... nie powiem że urzekła mnie smakiem ale na pewno nie zaszkodzi a jak może pomoże to czemu nie pić 3 szkalki dziennie mam nadzieje że wystarczą :)
Nie to że jest jakaś nie doba ale ja jestem nieopamiętanym fanem liptona z 2 łyżeczkami cukru i cytrynką za którym swoją drogą tęsknie bardziej niż za słodkościami więc pewnie dlatego :P
Muszę się wam jeszcze czymś pochwalić !!
Mianowicie w sobote mój facet tak mnie okropnie wkurzył, zdenerwował, wyprowadził z równowagi i nie wiem jak to moge jeszcze określić żeby nie klnąć.. że automatycznie zachciało mi sie palić (rzuciłam 1 stycznia po 5 latach palenia ) ale jakoś sie powstrzymałam i .. nie zapaliłam... jupiii !!
TAKI MÓJ OSOBISTY SUKCES
Mianowicie w sobote mój facet tak mnie okropnie wkurzył, zdenerwował, wyprowadził z równowagi i nie wiem jak to moge jeszcze określić żeby nie klnąć.. że automatycznie zachciało mi sie palić (rzuciłam 1 stycznia po 5 latach palenia ) ale jakoś sie powstrzymałam i .. nie zapaliłam... jupiii !!
TAKI MÓJ OSOBISTY SUKCES
A TERAZ PARE ZDJĘĆ KTÓRE MEGA MNIE NAKRĘCAJĄ !! :)
Kurcze ten mój wpis będzie jakiś megaśny ale jako że nie pisze codziennie to nadrabiam.. trudno :p hihi
bo tak na koniec mam do was pytanko
Wiecie co jest w Czwartek ??
TAK TAK TAK...
No i pomijając już sobote i fakt że mój Sz. mnie wkurzył no to wiadomo że go kocham.. ale po 3 latach nie mam zielonego pojęcia co mu kupić.. wykorzystałam już chyba wszystkie możliwe opcje Chce jakiś drobiazg ale od serce ;) A co wy kupujecie ? Jak wogole spędzacie ten dzień ? Może macie jakiś fajny oryginalny pomysł ;)
Pomóżcie !!;)
A teraz już koniec moich wywodów
Mykam do was dziewczynki ;)
See Ya !!
GlamourGirl
12 lutego 2013, 09:25Niech Cie motywacja juz nie opuszcza, co to za myslenie czy dasz rade? na pewno dasz ja to wiem, trzeba wierzyc i probowac i nei osiadac na laurach, zycze Ci wytrwalosci :) dobrze ze Rocky dał rade poprawić myślenie ;) Powsciagliwosc przy nerwach jest cudowna wiec gratulacje to sproy wyczyn!!! :) Jeslic hodzi o walentynki, my nei kupujemy prezentow, spedzamy ten czas razem aktywnie, kino, teatr, wspole gotowanie, wyjscie, spacer, niespodzianka, raz w roku aj nasteonym razem on, albo umawiamy sie do kogo nalezy organizacja ;)
koteczek1991
11 lutego 2013, 16:13też to zauważyłam :P albo cudownie jej sie przeniósł tłuszczyk z brzucha do biustu albo zrobiła operacje :P hehe
Hawaii.
11 lutego 2013, 16:11ta dziewczyna na 2 zdjęciu ma większe piersi niz przed odchudzaniem o.O + ja tez nie wiem co kupic mojemu po 4 latach ;(
grubasek995
11 lutego 2013, 15:16Ja na początku byłam sceptycznie nastawiona do czerwonej herbaty, a teraz ją uwiebiam kwestia przyzwyczajenia:)Gratuluję nie palenia:)
zumbowiczka
11 lutego 2013, 13:45Bardzo dobrze , że nie palisz!! :D co do wiadomości, to pewnie, że mi wyślij :D:D czekam xD
mala2580
11 lutego 2013, 13:36też szukam pomysłu na prezent:)