Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Wlasnie wrocilam z pracy...Kocham moja prace!!! daje mi tyle pozytynej energii... Wycieczka wczoraj baaaardzo udana... Pogoda byla w miare..13° i BEZ DESZCZU!! Piekna okolica. Zakochalam sie ! Lasy, jezioro...czyli to co tygryski lubia najbardziej :) Spacer tez niczego sobie.. 20 min pod gorke. Mozna bylo wjechac na gore wyciagiem narciarskim no ale nie przesadzajmy...JA  nie wejde? Weszlam...myslam ze pluca wypluje i poprostu pekne...ale dalam rade...dzis okropne zakwasy...chodzic nie moge..hehe..i co najgorsze...waga w gore.?!?! co jest nie tak?? az o 3 kg?? albo i waga mi juz szwankuje bo to nie mozliwe...zobaczymy po tyg co i jak...narazie nie panikuje...(chyba) bo moze to te "spuchniete" miesnie...heh..

  • BlomBly

    BlomBly

    21 września 2016, 19:08

    ja przy zakwasach zawsze mam więcej na wadze, także nie ma co się przejmować, tylko próbować je rozruszasz/rozchodzić :)

    • Kostuszka33

      Kostuszka33

      21 września 2016, 22:21

      Dziekuje za rady i mile slowa... :) nie mam wyjscia - chodze, ruszam sie...zyje..hihi...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.