Eh.. drugie poważne podejście do diety.. czas zacząć..Wcześniej było o niebo lepiej, bo mieszkałam z mamą. Mama gotowała dla siebie, ja dla siebie.. a teraz? Teraz mieszkam z chłopakiem i czasem muszę mu ugotować.. nooo i jakoś to mnie gubi. Chcę schudnąć, będę fajną dupą, mój Tomasz będzie się puszył mając super lachę u boku...
O daj Boże..
:)
Sabrina6666
22 maja 2012, 21:00Powodzenia :)
velulii
22 maja 2012, 20:17trzymam kciuki ! ; )
Shibutek
22 maja 2012, 20:14Dasz radę ;)