Ci, którzy mnie czytają chyba już się przyzwyczaili, że co chwilę testuję jakieś nowe przepisy Nie inaczej było wczoraj - przepis wprawdzie znaleziony dość dawno, ale nie wpadły mi w ręce daktyle. Dlaczego napisałam owsianka dla cierpliwych? Bo jej wstępne przygotowanie pochłania trochę nerwów jak się nie ma malaksera a zwykły blender ręczny lub kielichowy (od razu sugeruję, żeby przygotowywać to partiami), ale smak wynagradza po prostu wszystko!!!!! Poniżej filmik, a dalej przepis jakby komuś nie chciało się go samodzielnie przepisać
https://vitalia.pl/video/wizazpl/owsianka-czek...
CZEKOLADOWA OWSIANKA JAMIEGO
200g uprażonych orzechów laskowych (bez skórki, która po uprażeniu właściwie sama schodzi)
200 g daktyli bez pestek
200g+200g płatków owsianych
2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
3 czubate łyżki kakao
Skórka z 1 pomarańczy
Wszystkie składniki zmiksować w blenderze. Dodatkowo po zmiksowaniu dodaj kolejne 200 g płatków owsianych i przechowuj w słoiku. Na jedną porcję odmierz 65g owsianki i 200ml domowego mleka kokosowego (ja dałam zwykłe 1,5%). Podgrzewaj jednocześnie mieszając przez 3 minuty.
Dla mnie to obecnie nr 1 z dotychczas przygotowywanych owsianek
ps. waga 200g w górę, ale z 1 cm w biodrach mniej. Wyjaśnił się też powód środowego obżarstwa. Zaczął mi się okres.
Ellfick
25 listopada 2016, 21:04ciekawe.. ciekawe...
Naturalna! (Redaktor)
25 listopada 2016, 11:53o matko, Ty lepiej nie podawaj takich przepisów, bo laski zrobią i od razu zeżrą połowę tego zapasu, co miałby na tydzien starczyć, heheheheheheh :P ja na szczeście dakltyli nie mogę a owsianki nie lubię i nie robię, no chyba, że z kalafiora :D moje nowe odkrycie :) i Jimie mi w tym nie pomógł :P
Kora1986
25 listopada 2016, 12:43mój Mąż stwierdził, że ta owsianka bardzo mu przypomina budyń czekoladowy :-)