Korzystając z wyjątkowo wysokiej temperatury w dniu wczorajszym ogarnęłam okna w salonie. Ufff - najgorsze pomieszczenie mam za sobą. Umówmy się, że możemy to nawet podciągnąć pod mini-trening, choć wczoraj miałam dzień bez treningu. Moje okna czekają na święta
Dzisiaj może uda mi się ogarnąć kuchnię i pokój od córki. Czas mam do piątku, bo podobno znowu nadchodzi pogorszenie pogody. Pewnie większość z Was myśli, że za wcześnie to wszystko robię (z zewnątrz zawsze mogę potem poprawić na szybko)….. tak naprawdę nie zostało mi zbyt wiele czasu… do świąt tak naprawdę zostały mi dwa wolne weekendy (najbliższy i 10-11.12).
3.12 jedziemy na jarmark świąteczny do Wrocławia - zaprosiła nas siostra Męża. 16.12 moja córka ma urodziny (też muszę coś przygotować do żłobka, bo inne dzieci też przynoszą), więc 17.12 to my spodziewamy się gości. Potem to już święta…. a jeszcze musimy się zabrać za pieczenie świątecznych pierniczków. Moja córka pierwszy raz będzie pomagać, więc może to trwać dłużej
Ostatnio zrobiłam bardzo smaczną zupę. Krem z marchewki z imbirem. Powiem Wam, że minimum składników, ale smakowo jest dla mnie bardzo zaskakująca! O zgrozo - dodałam do niej nawet śmietanę 12% Do pracy zabieram ją z kilkoma łyżkami zielonej soczewicy. No po prostu wymiata. Nawet mój Mąż przekonał się do zupek w pracy - tym sposobem w pracy jemy pierwsze danie, a po powrocie do domu drugie Jesteśmy tacy wariaci, którzy jak najwięcej posiłków starają się zjadać wspólnie - dla nas to ważny rytuał
ps. co kupujecie w ramach świątecznego prezentu dla Waszych mam? Moja mama to typ "wszystko ma"...nie chcę znowu kupować perfum czy książek...
mmmarlady
23 listopada 2016, 18:22Miło, że jadacie razem, dla mnie to też ważne. Ja ostatnio ogarnelas okna, jednak mieszkam przy drodze i 3 najważniejsze muszę myć często :(
angelisia69
22 listopada 2016, 16:04moja mama taki sam typ :P na dzien mamy dalam jej karnet na dowolny zabieg kosmetyczny.mysle ze to jeden z bardziej trafnych prezentow.Ale w tym roku zbieram listy i ma mi do konca listopada dac znac co chce ;-)
lena67
22 listopada 2016, 11:16ja mojej mamie z racji tego,że jest schorowana i nie wychodzi z domu zawsze kupuję jakieś wyszukane słodycze bo jest łasuchem i do tego dobrą kawę, ostatnio kupiłam jej prosto z palarni kawę aromatyzowaną "zabajone" cudownie pachnie i ma lekki posmak waniliowo karmelowy ,była super zadowolona i wszystkie kumoszki tym częstuje jak przyjdą w odwiedziny i oczywiście nas też. Salon ślicznie wysprzątany, dosłownie pachnie jak się na niego patrzy.
agnieszka.1988
22 listopada 2016, 10:46Kora ja ostatnio kupiłam mamię karnet na siłownie (na urodziny) bo też walczy a wiedziałam że sama nigdy nie kupi. Załapał bacyla. Teraz myślę nad grotą solną. Super sprawa, relaks i zdrowotnie też super. Mój syn od kiedy tam chodzimy nie choruje. Więc może coz z tych rzeczy. A może jakiś karnet na basen?
Kora1986
22 listopada 2016, 11:02Moja mama nienawidzi się męczyć - żaden sport nie wchodzi u niej w grę. Pływać nie potrafi.... będę dalej myśleć...
Kamulka.kama
22 listopada 2016, 10:40Moja dostanie hybrydy, tzn ja zapłacę a ona sobie pójdzie do kosmetyczki i zrobi :)
Kora1986
22 listopada 2016, 11:02jest to jakiś pomysł :)
dorciaw1980
22 listopada 2016, 09:26tak, dokladnie, jak anankee zaproponowala, najlepiej wspolne wyjscie :) albo , jesli chcesz wydac mniej to moze kino, a jak wiecej, to moze teatr, albo opera. ja najbardziej lubie prezenty, ktore gwarantuja jakies przezycia :)
Anankeee
22 listopada 2016, 11:21Idziemy takim samym tokiem myślenia :)
Anankeee
22 listopada 2016, 09:21Moze zafunduj jej w prezencie coś czego sama by sobie nie sprawiła np. zaproszenie do salonu fryzjerskiego czy kosmetyczki...;)
Kora1986
22 listopada 2016, 09:22też o tym myślałam, ale ona nawet kremu na noc nie używa, bo mówi, że nie może mieć nic nałożone. Balsamu do ciała używa dopiero od niedawna.
dorciaw1980
22 listopada 2016, 09:27jak nic nie moze miec nalozone, a balsamu uzywa, to moze masaz :)