Ostatnio gdzie nie spojrzeć to jakieś remonty - u każdej zdjęcia mebli, dekoracji itp. Idąc tym trendem zrobiliśmy wczoraj z Mężem małe przemeblowanie w sypialni. Przestawiliśmy łóżko i szafki nocne. Przy naszej małej sypialnie zmiana jest znacząca. Nie wiem czy będzie się spało lepiej, ale po 4 latach potrzebowałam jakiejś odmiany. W sumie wprowadziłabym więcej zmian, ale na to potrzeba pieniążków, a teraz celem są wakacje w Chorwacji za 3 miesiące :-)
A propos tych wakacji to Mąż zapowiedział, że mam kupić sobie nowy kostium kąpielowy i to dwuczęściowy, bo w jednoczęściowym on się ze mną nie pokazuje na plaży. W sumie jedziemy trochę na odludzie, więc poza nim i moją siostrą z Mężem nikt nie będzie mi się przyglądał, a moja siostra ma duży nadbagaż. Powoli rozglądałam się za kostiumem (najlepiej takim gdzie osobno mogę dobrać górę i dół) i spodobał mi się jeden marki she:
Bardzo mi się podoba, choć uważam, że jego cena nie jest zachęcająca. Z drugiej strony tak rzadko kupuję takie rzeczy, że może się skuszę? Mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie.
Dzisiaj jestem krócej w pracy, bo jadę z Michaliną na USG. Ciekawe jak to “przebiegnie”. Ostatnio ma bunt dwulatka, choć dopiero ma 16 miesięcy. Jest uparta jak osioł i jak się na coś uprze i nie spotka się to z naszą akceptacją to potrafi się drzeć przez 10 minut aż ochrypnie… a głosik to ona ma po mamusi, więc odpowiednie decybele są. Czy Wasze szkraby też się tak buntują, jak reagujecie? My raczej nie ulegamy i nie reagujemy na te jej histerie, ale z drugiej strony jest nam żal jak zdziera ten głos. Może Wy macie jakieś sprawdzone metody postępowania. Dzisiaj w ogóle wstała z płaczem o 4.40 i już potem nie mogła zasnąć, ale obstawiam że coś złego jej się przyśniło.
Tak z innej beczki to dzisiaj na drodze do mojej pracy, którą 20 minut wcześniej jechałam miał miejsce śmiertelny wypadek samochodowy. Widziałam zdjęcia i od razu przed oczami stanęła mi ta droga i mój co dzienny przejazd. A jakby mnie spotkało coś takiego? Z Michaliną na tylnym siedzeniu.... Aż mnie przechodzą dreszcze i mam łzy w oczach.
kiziamizia23
15 kwietnia 2016, 18:26Bikini cudo, ja nie cierpię jednoczęściowych więc popieram zdanie męża :)
kiziamizia23
15 kwietnia 2016, 18:25ja się jeszcze na temat buntu nie wypowiem, he he póki co czytam z przerazeniem jak one przebiegaja u poszczególnych dziewczyn ;) No takie widoki zawsze napawają przerażeniem, ja od kiedy jestem w ciązy gonię męża żeby jedził spokojniej a i sama zdjęłam nogę z gazu bo jak to mówia licho nie śpi...