powiem Wam, że ja naprawdę mam problem z kontrolowaniem się w weekendy. Na tygodniu jest spoko - mam swój utarty plan, harmonogram, ustalone pory posiłków, porcję. O zbliżonych porach wstaję, o zbliżonych kładę się spać…. a weeknd to dla mnie wolna amerykanka…. Różnie wstaję, różnie jem, często podjadam…. wczoraj to miałam jakieś apogeum jeśli chodzi o słodkości. Zjadłam kilka śliwek w czekoladzie i lody.... Na fali wyrzutów sumienia poćwiczyłam wieczorem 40 minut Cardio - 10 min skaknka+30 min step. I co? Wieczorkiem kręgosłup znowu dał o sobie znać…. szkoda gadać. Na szczęście teraz siedzę w pracy i nawet mi nie dokucza. Boję się wyjazdu na Wszystkich Świętych - znowu będzie rozluźnienie hamulców. Musze opracować jakiś plan, który pomoże mi przetrwa - oj coś czuję, że będzie ciężko. Wyjeżdżam w środę po pracy - zrobię rano kontrolny pomiar wagi i kolejna kontrola po powrocie. Trzymajcie kciuki! Jak czytam Wasze wpisy jak dzielnie trzymacie się przez weekend to po prostu mi wstyd!!
Teraz z innej beczki. Pisałam Wam kiedyś, że często czuję się zmęczona, senna, nie mam nastroju. Nie wiem teraz co mnie tchnęło, ale któregoś wieczoru siedząc na kanapie postanowiłam zmierzyć sobie ciśnienie i od kilku dni robię to regularnie. Oscyluje w okolicach 100/60. Z informacji, które znalazłam jeszcze nie jest to niedociśnienie, ale objawy mam bardzo podobne jak w przypadku z osób ze zbyt niskim ciśnieniem. Najlepsze jest to, że u lekarza zazwyczaj mam 120/80 - może to syndrom białego fartucha? Wspomagam się kawą, ale to rozwiązanie na krótką metę - dlaczego? Bo wczoraj już mi powieka drgała, choć zamykam się w 2-3 filiżankach na dobę! Wczoraj wszem i wobec oświadczyłam, że chcę dostać na gwiazdkę ciśnieniomierz, bo może ten mój się myli?? Chociaż mój Mąż zazwyczaj ma wynik w porządku…. Ma któraś z Was takie problemy? Jak sobie radzicie?
Pozdrawiam i życzę sobie, żeby reszta dnia była tak samo dietetyczna jak pierwsza!!!
grgr83
28 października 2013, 20:45Ja od zawsze mam niskie ciśnienie, u dr też. To co mi pomaga to ruch, poranne ćwiczenia fanie mnie pobudzają. W pracy gdy czuję się senna i nie do życia idę się przejśc do drugiego pokoju, czy do wc. Co do rozluźnienia w weekend to ja tez tak mam, mnie takie rozluźnienie jeszcze dopada wiczorkami gdy mąż kusi słodkościami
therock
28 października 2013, 17:00ja mam ksiażkowe ciśnienie więc nie pomogę:( a weekendy są ciężkie/
berdonkaa
28 października 2013, 13:06ah te weekendy, mi tez rozwalaja caly plan odzywiania ;/ jesli chodzi o cisnienie pojde za twoja rada i sobie zmierze... moze sie okaze ze tez mam za niskie.
Justynika
28 października 2013, 12:02ja bym radziła zrobić badanie na tarczyce, ja przy niedoczynnośći mam właśnie takie objawy zmęczenia, braku energii, wahania nastroju itd ;)