Hej
Czy u Was tez padał grad wielkości małych jajek?
Niektóre zdjęcia, jakie pokazywali w wiadomościach były straszne i współczuję tym, którzy byli wtedy na zewnątrz.
Ja burzę oglądałam na szczęście zza okien w pracy i popołudniu, juz po dotarciu do domu.
Głupi to ma szczęscie, bo nie wzięłam rano parasola;)
Chyba ta pogoda mnie trochę rozleniwiła bo cały dzień nie mogłam się na niczym skupić i wypiłam 4 kawy...
***
Co do ćwiczeń (nie najlepiej, nie najgorzej):
* Mel B nogi i pośladki
* Skalpel
***
Menu:
* śniadanie: owsianka
* II śniadanie: kanapeczki
* obiad: łosoś pieczony w piekarniku z ryżem i surówką
* kolacja: galaretka z brzoskiwnią
Trzymajcie się ciepło :*