Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I wszystko jasne:)
20 lipca 2013
Miły pan w pedantycznie wykrochmalonym fartuchu powiedział, że prawie na pewno mały mieszkaniec mojego brzucha jest dziewczynką (HURA!!!!!!!!!:). Trochę mnie to pociesza, bo mogę sobie tłumaczyć, że przybieram na wadze aż tyle właśnie dlatego, że dziewczynki zgodnie ze wszelkimi ludowymi zabobonami odbierają urodę:). Cały czas jeszcze się mieszczę w większości przedziałów wagowych dla przyszłych mam o mojej wadze wyjściowej, które znajduję na różnych stronach. Co prawda jest to raczej górna granica, ale staram się nie panikować. Ostatni tydzień i trochę poza domem, skazana na knajpiane jedzenie. Bilans miesiąca + 3 kg (może część z tego to woda i waga jutro pokaże coś innego? Taaaaaa, jasne...). Straszne to jest. Przy pierwszej ciąży nie dość, że nie przytyłam tyle, to jeszcze sporo schudłam. No ale to był chłopczyk. A tak się staram być grzeczna:(.
sylawiap80
28 lipca 2013, 10:25Gratulacje,dużo zdrówka!
Zdrowko88
20 lipca 2013, 21:14Gratulacje!
PewnaPannaM
20 lipca 2013, 20:03Gratuluję przyszłej córci:) Moja Mama jak była ze mną w ciąży to wyglądała jak by miała trojaczki rodzić;) a ja nawet 3 kg. nie ważyłam... ale teraz nadrobiłam ;p pozdrawiam