Z wczorajszego callaneticsu nic nie wyszło, bo jakieś wstrętne choróbsko rozłożyło mnie na łopatki. Teraz dalej leżę w łóżku i modlę się, żeby mi do jutra (najpóźniej do piątku) przeszło, bo bardzo potrzebuję być w weekend w dobrej formie. Jutro wyjeżdżam na cały weekend i potrzebuję mieć dużo siły i jasny umysł. Kurcze, czemu akurat teraz? ;((((((((((((((((((((((((((((((((
ruda19888
20 marca 2013, 13:38OJ..JA OST TEZ CHORA BYŁAM ..POZDRAWIAM