Wczoraj wszystko poszło źle. Czekolada na dobranoc, biały chleb...i tak dalej. Ale to był zły dzień emocjonalnie i odbiło się też na jedzeniu. Nie będę zatem pisać co tam zjadłam, chociaż spokojnie...bywało gorzej. Zaliczyłam A6W-DZIEŃ 6, robi się już coraz trudniej, ale będę ćwiczyć.