Pamiętam jak w szkole, nigdy nie lubiłam ćwiczyć na wych. fizycznym, osobą przy kości jest trudniej wykonać niektóre czynności, towarzyszy nam również strach przed rówieśnikami,że zostaniemy wyśmiani, niestety nasze społeczeństwo jest takie a nie inne. Nie raz spotkałam się z przykrymi słowami na swój temat, lecz teraz mnie to w ogóle nie rusza i nauczyło mnie to pewności siebie. :)
Postanowiłam więc,że zacznę sobie ćwiczyć w domowym zaciszu,i nawet nieźle mi idzie. Po wszystkich wykonanych ćwiczeniach czuję się tak lekko i mam ochotę na jeszcze.
A więc tak, wyposażyłam się w: stepper, piłkę gimnastyczną, hantle 1 kg, agrafkę do ćwiczeń i hula-hop
Na stepperze zawsze ćwiczę przed TV, po 25 minut codziennie dość szybkim dla mnie tempem, ćwiczenia na piłce gimnastycznej też sprawiają mi wiele radości, do tego dochodzą ćwiczenia na ręce, no i hula-hop. Przyznam się ,że hula-hop kupiłam dość dawno lecz nie umiałam nim obracać, ale dziś się nauczyłam i jestem z tego powodu bardzo dumna!!! do tego robię jeszcze:
-przysiady tzw. ,,sumo''
-wypchnięcia, unoszenie nóg itp,itd
No i oczywiście jak już dobrze o tym wiecie, podstawą jest woda, woda i jeszcze raz woda! :)
A na koniec powiem Wam,że w ćwiczeniach dopinguje mnie mój wierny przyjaciel!! Poznajcie Teodora!
Buziaki!!!! Do usłyszenia :*
kolusia955
13 kwietnia 2015, 11:23Dziękuję wam kochani! Przed założeniem pamiętnika nie myślałam,że jest tutaj tyle osób które będą mi dodawać tyle otuchy i wsparcia :* Z takimi osobami na pewno wytrwam do końca!! Buziaki :*
angelisia69
13 kwietnia 2015, 04:29dobry start,zycze sukcesow ;-)
katy-waity
13 kwietnia 2015, 01:33Powodzenia.:) startowalam na początku stycznia z podobną wagą (94 kg) mamy tez prawie ten sam wzrost, a 3 miesiace pozniej jestem juz 15 kg lżejsza, warto się uprzeć i dążyć do celu:) ps fajny Teodor:)
katy-waity
13 kwietnia 2015, 01:30Komentarz został usunięty