Witam wszystkie Vitalijkii:)
Nie było mnie tutaj kilka dni... a wszystko przez te problemy z mieszkaniem (jeszcze nie znalazłam własnego kąta), ciągle na walizkach... no i poszukiwania nowej pracy też się przedłużają. Procesy rekrytacyjne trwają tak długo... No i jeszcze pogoda przytłaczająca... Pada już cały tydzień i prawdobodobie bedzie tak do końca miesiąca... czyli z ćwiczeń na świerzym powietrzu nici...
Dietka? Jest ok, w sumie dziś mijają dwa tygodnie i jest 1,5 kg mniej, może to nie dużo ale bardziej mi zależy na powolnej stracie wagi i jej utrzymaniu niż na szybkich efektach. Poza tym nie czuję się głodan, jem wystarczająco tylko że zdrowiej:) Żadnych fast foodów, makaronów, napojów gazowanych, słodyczy... Staram wybierać zdrowe i natyralne produkty:) No i warzywa i owoce, aż wstyd się przyznać ale nigdy ich nie jadłam... Więc zjedzienie obecnie pomidorka jest dla mnie dużym wyczynem (w sumie ostatnio nawet mi zasmakował hihihi)
Nadal z ćwiczeniami mam problem (troszku leniwa jestem:P) ale stopniowo, mam nadziję że się przyzwyczaję i będę ćwiczyć codziennie:)
Motywują mnie wasze postępy!!! Jestem z Wami, oby tak dalej:)
Pozdrawiam