Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
spadek i wzrost....


Witam kobitki :*

u mnie jak to u mnie było już 75,8 w piątek rano a po weekendzie u mamy 1kg wiecej! więc znów wracam do punktu wyjscia.

te 76 już mnie 3 tydzień prześladuje..... 

i z tego sfrustrowania znów zaczełam sie zastanawiać nad dieta kapuściana. wiem że nie jest dobra i nikt jej nie poleca ale chcialabym sie szybko pozbyć tej wagi i o niej zapomnieć a pozniej wrócić do mojej MŻ i zdrowego odzywiania :)

ćwiczenia ćwiczeniami więc jak do jutra się nie ruszy to jutro nagotuje sobie kapusty....

a po za tym mam metlik w glowie...
juz sama nie wiem co chce... czy jest sens robic wesele, niby bym chciala ale jak mamy oszczedzac z M. a pozniej te pieniadze wydac na jedna noc to moze lepiej przeznaczyć na jakas czesc mieszkania??? 
serce mowi jedno a glowa drugie i jestem w kropce....

podpowiedzcie coś, prosze.... ;(
  • ksiek

    ksiek

    11 września 2012, 20:08

    z diety sama wiesz, że najlepsze jest SB:) więc nie marudź tylko zacznić dobrze jeść! a co do wesela nie poradzę, bo nie znam się na tym:) wiem, że ma się je raz w życiu (najczęściej ) ale jeszcze trochę czasu masz to możesz wszystko przemyśleć:)

  • maaaj

    maaaj

    11 września 2012, 17:37

    tylko czy to jest warte rozregulowania metabolizmu??? przemyśl to jeszcze, bo łatwo go rozregulować, a z naprostowaniem jest zdecydowanie trudniej

  • marta80a

    marta80a

    11 września 2012, 17:02

    Fajnie Ci idzie ;) nie przejmuj się zastojem, w końcu ona ruszy ;)

  • kobitka71

    kobitka71

    11 września 2012, 11:34

    u mnie najlizsza rodzina to ok 100osób wiec albo wesele duze albo zadnego... :/ sama mam 5 rodzeństwa wiec tylko rodzenstwo rodzice i starsi to juz niezle przyjecie....

  • patela87

    patela87

    11 września 2012, 11:06

    kochana nie zaczynaj tej diety proszę Cię! Zobacz jak ładnie radziłaś sobie do tej pory, to tylko chwilowy kryzys, już niedługo będziesz miała wymarzoną sylwetkę ;) co do wesela to coraz więcej par ma taki dylemat np moja siostra. Ja miałam wesele, ale nie duże tak na 60osób, rodzice nam pomogli, a od gości zebraliśmy tyle, że nasze wydane nam się zwróciło i na remont starczyło:) a wspomnienia i pamiątka są na całe życie. Nie popieram takich wesel z pompą na pokaz.

  • dariak1987

    dariak1987

    11 września 2012, 09:54

    ja bym podeszła do tego praktycznie, czyli Mieszkanie i nie miałabym żadnych obiekcji

  • dariak1987

    dariak1987

    11 września 2012, 09:54

    ja bym podeszła do tego praktycznie, czyli Mieszkanie i nie miałabym żadnych obiekcji

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.