Jak tam dziewczynki? Dajecie radę przy odmawianiu sobie tego,na co i tak nie mamy ochoty,prawda;)?
Ja tak sobie wmawiam,a raczej tłumaczę,że jak sięgnę po coś zakazanego,to przyjemność tylko na chwilkę,a z efektów,o które walczę będę bardziej i dłużej zadowolona:).
Oglądam sobie zdjęcia modelek i od razu mi się odechciewa niezdrowych słodkich itd. rzeczy:).
Co do A6W,to ja odpadam. Chyba jeszcze nie ta kondycja. Chociaż siłowo jeszcze może dałabym radę ale po kilku skłonach zaczyna mnie tak strasznie boleć głowa,że wolałam sobie odpuścić. Może za jakiś czas,jak ciało będzie bardziej do wysiłku przyzwyczajone. A póki co ćwiczę brzuch z Mel B,bo to na nim mi najbardziej zależy,a raczej na jego braku;p.
Małymi kroczkami i na pewno się uda:).
Walczymy dalej!