No i mamy grudzień, ten miesiąc ma w sobie tyle magi, że i chęci do życia i działania pojawia się znacznie więcej:)
Poćwiczyłam trochę w tym tygodniu, któregoś dnia wróciłam tak padnięta z pracy,ale mimo to dałam rade zrobić turbo spalanie Chodakowskiej. Jak człowiek pokonuje własne słabości to satysfakcja później jest nie do opisania!:)
Kurcze,ale ten tydzień miał swoje słabości, dostałam w pracy kalendarz adwentowy z Lindt Lindor i mimo, że walczyłam ze sobą, zeżarłam wszystko. Fakt, że nie zrobiłam tego naraz nie wpędził mnie w depresje:D Sama nie kupuje sobie słodyczy od dośc długiego czasu, tyle dobrze:)
Nic, zrobiłam sobie następną porcje Kulek mocy jak najdzie mnie ochota na słodkie.
Takie oszukiwanie działa, bo ochota przechodzi a kulki są mega zdrowe.
Te akurat wymyśliłam sama, z płatków owsianych, kakao,mleka, musu kokosowego i wanilii. Musze sobie przez weekend poszukać kilku zdrowych przepisów, bo niestety jadłospis z Vitali póki co jakoś za-bardzo mi nie odpowiada. Wcześniej miałam wykupiony od Chodakowskiej i posiłki tam, a zwłaszcza obiady były naprawdę smaczne. Tutaj nie zawsze mogę to stwierdzić. Zobaczymy, może z czasem zaoferują coś lepszego:)
- Miłego weekendu wszystkim :)
paauulinaa
5 grudnia 2017, 04:23Ooo fajne te kulki :)
agetes
2 grudnia 2017, 09:48a z czego te kulki ? Brawo za Chodaka, sama wiem jak ciezko sie do niej zabrac :)
KluKlu
2 grudnia 2017, 12:44Kulki są z płatków owsianych, kakao,orzechow,musu kokosowego i mleka,dodałam też trochę miodu a na koniec obtoczylam w koksie,orzechach ,kakao i Ghia
agetes
2 grudnia 2017, 13:43nomnomnom