Hej ! Wracam do Vitalii :) Oj, przez ten czas co nie pisalam duzo sie dzialo, bylam w Holandii na gruszkah miesiac, potem u rodziny za Warszawa, u babci, u chlopaka, byly 2 wesela... Ale ze zdrowym odzywianiem bylo juz gorzej. Przestalam chodzic na silownie, zaczelo sie lato, imprezy, wyjscia do pubow itp itd, no i mi sie znow przytylo. Moze nie efekt jojo, bo przytylo mi sie niewiele ale tylko i wylacznie za sprawa pochlanianych slodyczy i fast foodow. A wiadomo ze po takich rzeczach sie tyje, no niestety. Wiec, od czerwca do polowy pazdziernika CODZIENNIE mialam cheat daye, a teraz nadszedl czas pozbycia sie ich skutkow. Jestem typowa gruszka wiec z talia nie mam problemow ale oczywiscie biodra i uda sie powiekszyly. Wszyscy mowia ze to super kobiece, ale juz sie nie mieszcze w moje ulubione spodnie, a wydalam troche kay wiec szkoda zeby lezaly. No i lepiej sie bede czula :)
Zapisalam sie 2 tygodnie temu z chlopakiem na silownie, swietna motywacja bo chodzimy razem i razem cwiczymy od czasu do czasu, z jedna roznica - od robi mase i je to co mu sie napatoczy w rece, a ja, niestety, unikam juz slodyczy i niezdrowych rzeczy. Ale to w sumie i dobrze, zrobilam bilans i wyszlo mi po pierwsze, za duzo mi szlo pieniedzy na te swoje zachcianki, a po drugie, nie chce sie robic coraz wieksza, chcialabym powrocic do figury sprzed paru miesiecy, ladnie wtedy zeszczuplalam.
Ostatnie 4 dni zrobilam sobie cheat dayowe, wesele, potem odwiedziny u babci, wic nie chcialam sobie zalowac, zdrowo jem od 2 tygodni i te 4 dni mi krzywdy nie zrobily. Nastepny upust dam sobie 7 listopada, mam wtedy urodziny i zamierzam wypic duzo alkoholu (20 urodziny) :D oraz upiec tort i oczywiscie sprobowac swojego wypieku ;) A pozniej to juz na swieta Bozego Narodzenia, bo nie wyobrazam sobie siedziec przy stole i z scisnietym zoladkiem patrzec jak inni zajadaja sie pysznosciami.
Nastepnym razem moze wkleje swoje aktualne zdjecie :) Ide poczytac Wasze pamietniki, dobranoc :)