Cześć laski, dawno mnie nie było :* Ale miałam dużo spraw więc nie miałam czasu na Vitalię
Więc tak... z odżywianiem się bywało różnie, raz jadłam więcej raz mniej, ale w sumie... Mierzę się co tydzień i jakoś centymetry stoją w miejscu. No ale postanowiłam już sobie nie używać, od wczoraj już jem tylko wtedy kiedy jestem głodna i małe ilości co 2 godziny. Wtedy tłuszcz się nie odkłada, nie pozwalam żeby organizm czuł duży głod, bo przestawia się na tryb oszczędnościowy i wtedy efekty są nie takie jak chcemy.
Za tydzień wesele !!! Dałam sukienkę krawcowej, żeby mi dekolt większy wycięła bo jest pod samą szyję ;/ I teraz mam dylemat. Mam jeszcze moją ulubioną niebieską sukienkę, w której już byłam X razy, ale ją po prostu kocham. I myślę iść w niej na wesele, a w tej różowej na poprawiny
Dziś upiekłam muffinki czekoladowe - mało słodkie !! Zamiast pół szklanki cukru, dałam pół szklanki stewii, czytałam że jest słodsza od cukry a szkl cukru = szkl stewii. Więcej jej nie dam, gorzkie !!! Polałam miodem i jakoś uratowałam biedne muffinki. Zjadłam ich dzisiaj 5, ale za to ogólnie mało dziś jadłam, no i 2 godziny byłam z Łukaszem na rowerze
W sobotę Kraków
A teraz trochę fociaszek (ta niebieska sukienka właśnie ta moja ukochana <3) Dobranoc
klaudyna226
14 lipca 2014, 10:10Komentarz został usunięty
blue-boar
12 lipca 2014, 13:57Widzę tatuaż na łydce, bardzo bolało? Nie wiem czy się decydować. :P SUPER FIGURA!
Madzesa
3 lipca 2014, 23:30Masz piękną FIT figurę. Pozazdrościć :-)
Caandyy
20 czerwca 2014, 08:35Sylwetkę masz śliczną i w każdym stroju wyglądasz pięknie. Jednak sukienkę bym sobie odpusciła.