Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Krótki wpisik ale dużo fotek:)


Jak tam po długim weekendzie ?:*  Ja właśnie dzisiaj wróciłam od moich przyszłych teściów ;-)  No cóż, ojadłam się, był kebab, były placki itp, i czuję że brzusio troszkę urósł :D Ale trener na siłowni powiedział mi że w 2 tygodnie tłuszcz nie zdąży się tak odłożyć szybko, przybyło mi po 2 cm, ale jak on stwierdził, nagromadziła się po prostu woda - uff czyli jestem spokojna :-D

Wrzucę trochę fotek - niektóre przed-po, a niektóre to takie o, z życia :) Może nie widać aż tak zmiany, ale czuję się teraz lepiej, lżej i w ogóle mam więcej energii, a to najważniejsze :)

Tak jest teraz, sorki za jakość ale moje 2mpx nie zachwycają, no i pora wieczorna :-)

Po lewej jest teraz, no okej, 2 tygodnie temu :D Ale raczej nic się nie zmieniło - a po prawej, kobieta marzenie, brzuszek do którego dążę. Nie za chudy, w sam raz - wyćwiczony (zakochany)

I tak samo, po lewej na świętach B.N., specjalnie paskiem się ścisnęłam żeby talię zaznaczyć, a po wigilii ten pasek już zrzuciłam bo mnie uciskał :-D Teraz już jest o niebo lepiej, i tak się czuję :-)

A to takie życiowe fotki, na rolkach, z Łukaszem, na torach.... i z malutkim podopiecznym:-)

Następne fotki wrzucę niebawem, trzymajcie się, pozdrawiam :-*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.