Po świątecznym leniuchowaniu i obżarstwie postanowiłam wziąć się za siebie.
Odchudzam się już od tygodnia, jak na razie idzie mi znakomicie. Zero podjadania i słodyczy.
W moim postanowieniu pomaga mi wytrwać siostra i przyjaciółka, które również przeszły na dietę. Motywujemy się na wzajem, w końcu w grupie zawsze raźniej.
3 stycznia
Śniadanie: 2x chleb żytni z jajkiem na twardo
II Śniadanie: jabłko
Obiad: ryż z warzywami i kurczakim
Podwieczorek: jabłko
Kolacja: 1x chleb żytni z sałatą pomidorem i rzodkiewką
4 stycznia
Śniadanie: 2x chleb gracham z twarożkiem, rukolą i pomidorem
Obiad: ryż z kurczakiem i pomarańczą i oliwkami + sałatka
Kolacja: pomarańcza
5 stycznia
Śniadanie: 2x chleb żytni z twarogiem i pomidorem
II śniadanie: pomarańcza
Obiad: rosół z warzywami
Podwieczorek: kaszka na mleku
Kolacja: sałatka + wasa
6 stycznia
Śniadanie: 2x wasa z twarogiem i rukolą
II śniadanie: jabłko
Obiad: makaron z pomidorami, oliwkami i rukolą
Podwieczorek: jabłko
Kolacja: 2x wasa z pastą z tuńczyka
7 stycznia
Śniadanie: wasa z pastą z tuńczyka
II Śniadanie: jabłko
Obiad: 4x plaki z cukinii z sosem czosnkowym + sałatka
Podwieczorek: grejfrut na ciepło
Kolacja: 2x chleb żytni z jajkiem i pomidorem
8 stycznia
Śniadanie: 1x chleb żytni z sałatą, pomidorem i rzodkiewką
II śniadanie: pomidor
Obiad: makaron z sosem pomidorowym
Kolacja: 1x kromka żytniego z szynką z kurczaka i sałatą
9 stycznia
śniadanie: musli z jogurtem naturalnym
II Śniadanie: jabłko
Obiad: warzywa na patelnie z ryżem
Podwieczorek: jogurt kawowy
Kolacja: 1x wasa z twarożkiem
10 stycznia
Śniadanie: wasa z rzodkiewką
II śniadanie: 1x chleb żytni z sałatą pomidorem i szynką z kurczaka
Obiad: ważywa na patelnię z gotowaną rybą
Kolacja: serek wiejski i wasa
I oczywiście codzienna dawka ćwiczeń z Mel B!
Kasqa
10 stycznia 2014, 19:27widze postanowienie noworoczne pełną parą! o ile pamiętam w Twoim wieku moja waga była podobna do Twojej, wszystko szło dobrze, widze ze lubisz sporty tak samo jak ja, zawsze ruch itd.. a teraz przyszło co do czego, mniej ruchu, więcej siedzenia, jedzenia.. no i doszło do 70 kg, czego tobie nie życze! Zapraszam do mnie, również post z postanowieniem noworoczym wraz z moimi zdjęciami :)