Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
It takes control over me


Uuuuh nie było mnie przez weekend, bo byłam okropnie zajęta. Przepraszam... Jedzenie też było okropne. Bo dzisiejszym przegranym meczu kupiłam sobie w drodze do domu ciastka... Wiem, nie za bardzo rozsądne. Ogółem jakoś mi ciężko ostatnio jak tak jestem sama i zaczynam myśleć. O wszystkim i o niczym. Myślenie 'co by było gdyby...'. Jeeeju już nie wyrabiam. Mam tyle do zrobienia, a tak mało czasu. Chciałabym gdzieś wyjechać, zostawić wszystko. Przydałaby się taka ucieczka. Bo normalnie gdy tak siedzę i myślę, popadam w melancholię i próbuję 'zajeść' smutki. I nie mogę nad tym zapanować. Potrafię tylko jeść. Nic więcej. Czuję się tak jakby we mnie siedziały takie dwie jak ja, tylko jedna taka rozsądna, a druga taka, która ma wszystko gdzieś. I obie się kłócą. A ja mam dosyć tych kłótni. I nie wiem jak temu zaradzić. i nawet nie wiem jak zakończyć tą notkę. A co tam, przeczytajcie sobie taką beznadziejną notkę. Bo na nic więcej mnie nie stać dzisiaj.
  • WisienQQa

    WisienQQa

    19 listopada 2012, 15:05

    Nie dawaj się, relaks i odpoczynek ! A małe grzeszki zdarzają się każdemu, od czasu do czasu nie zaszkodzi ;)

  • goodvibrations

    goodvibrations

    19 listopada 2012, 14:32

    Musisz się odstresować, człowiek też potrzebuje czasem odpoczynku. Trzymaj się ;*.

  • eatmango

    eatmango

    18 listopada 2012, 21:58

    ja dzisiaj przed oczam białam lodowatą cole i laysy strongi , tak strasznie mi sie ich chciało , ale wziełam ławeczke do brzuszków i zrobiłam ich 150 z tych nerwów ,. polecam ;) trzymaj sie

  • uLa2012

    uLa2012

    18 listopada 2012, 21:53

    nie poddawaj się ;) musisz znaleź w sobie siłę do wali bo ona tam jest ! u mnie też weekend nie dietkowy ale się tym nie przejmuje po prostu od jutra znowu nisko-kalorycznie i tyle ;) :**

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.