Ojaaaaaaaaaaa dziewczyny! Jest tyle do opowiadania, ale dbając o Was trochę Wam oszczędzę. :P Wyjazd cudowny... Nowi ludzie, nowe miejsca, nowe przygody... Wyjeżdżając z Warszawy ocierałam łzy, bo szkoda mi było wyjeżdżać.
Poznałam kilka przecudownych osób, które są starsze ode mnie, ale są naprawdę miłe i ciepłe. Z pewnością będę za nimi tęskniła. Szkoda, że pewnego P. poznałam dopiero wczoraj, bo ma takie niesamowite poczucie humoru, że jak tylko wszedł do pokoju od razu robiło się wesoło. :D
Na początku ogarnąć tę komunikację miejską to była jakaś masakra, ale potem już coraz łatwiej. :P Musiałam sama dojeżdżać do mojej siostry do złotych tarasów, także wiecie, na początku strach, że ja może gdzieś wysiądę gdzie nie powinnam. :p W każdym razie w złotych kupiłam sobie taką cudną sukienkę, spodenki i bluzkę, a to wszystko za 90zl, bo ogromne przeceny były. :D No i jeszcze do tego takie żółte trampki, taki seledynowy gumowy zegarek i takie kolczyki w kwiatki. :D Po zakupach chodziłyśmy na obiady... Co prawda były dobre, ale wiadomo nie za bardzo dietetyczne. :p Ale przez ten czas nie przejmowałam się dietą jakoś specjalnie. :p A nasze obiady to np. lasagne bolognese z biedry, największa pizza, schnitzel z frytkami i dodatkami, czy też kurczak na ostro lub w 5 smakach w chińskiej knajpce... I to wszystko na 2 osoby, oprócz tego kurczaka. :p I tak się nażerałyśmy! A przerażało mnie to, że ja jadłam więcej od mojej starszej siostry... Ale kiiiiij, było fajnie. :D Chcę tam wrócić, ale wiem, że chyba troszkę przeszkadzałam tam mojej siostrze. :P No cóż....
Ledwo rozpakowałam walizkę, a jutro znów się pakuję i pojutrze rano jadę na obóz. :p Podobno będzie ciężko, aż się boję. Moja siostra mi opowiadała, co na takich obozach się działo, to ojojoj... Ale trudno, co będzie to będzie. :p
Dobra ja już kończę, trochę Was poczytam i idę spać. :D
Do usłyszenia. :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
xxsxx
13 sierpnia 2012, 11:28Zazdroszczę wyjazdów:) ja w te wakacje siedzę w domu i delektuję się wlasnym ogrodem :)
kamamm
12 sierpnia 2012, 19:04heeej:) mialam ci napisac przepis na ciasto 'kubuś'. a więc prosze: BISZKOPT 1 szklanka mąki 1 łyzeczka proszku 1 lyzka octu 5 jajek 1szklanka cukru jajka oddzielic-zołtka do miseczki,dodac proszek i ocet-wymieszac i odstawic. Bialka ubic z cukrem na sztywno, dodac mąkę i zoltka. MASA 1 litr soku Kubus (najlepszy bananowy). wymieszac z 3ma budyniami smietankowymi .Najpierw szklanke zimnego soku wymieszac z budyniem. wszystko ugotowac.Do masy dodajemy 2 kostki masła i ucieramy. Na biszkopt dajemy mae budyniową i bitą smietanę. Bita smietana- 36% kremówka - 1/2 l miksujemy z 2 łyzkami cukru pudru. ciasto dajemy do lodówki. smacznego:)
Zabka92
10 sierpnia 2012, 13:48wakacje na walizkach fajna sprawa :))
normalnaX
10 sierpnia 2012, 12:01także jadę na obóz, na jaki jedziesz? ;)
wantyou
10 sierpnia 2012, 11:06grunt to pozytywne nastawienie;) obozy są fajne ;D
imperfect1997
10 sierpnia 2012, 09:29Aż milo czytać :)
Boczkozaurus
10 sierpnia 2012, 09:12Jak miło, że podobało CI się w mojej Warszawie kochanej^^
Dosiaa15
10 sierpnia 2012, 08:01No to widac że wyjazd udany . ;)
uLa2012
9 sierpnia 2012, 23:12a jaki to obóz ?