Powracaaaaaam. Te kilka dni poświęciłam na regenerację swojej siły psychicznej, zmianę mojego nastawienia, i zrozumienia, co ja tak naprawdę robię. No bo niby się odchudzam, ale po 2000kcal na dzień to raczej marna dieta, tym bardziej bez ćwiczeń.
Dlatego też jutro, 6 maja 2012 roku, zmieniam część samej siebie. Zmieniam swoje nastawienie, tok myślenia, zmieniam tą marną część życia.
Normalnie powiedziałabym 'Od poniedziałku.', ale DLACZEGO? Przyszłość, którą chcę zmienić nie zaczyna się od początku tygodnia, tylko już tutaj teraz.
Chcę być silna, twarda, zawzięta, uparta i stanowcza.
Don't wait for the perfect moment.
Take this moment and make it perfect.
I to postaram się zrobić.
Chciałabym jeszcze podziękować Wam za miłe słowa w Waszych komentarzach, a szczególnie Vitalijce dorka001d za to, że stara się dodać mi otuchy - DZIEKUJĘ!
Naprawdę cieszy nie ogromnie, gdy pod moim wpisem widzę chociaż jeden komentarz.
Trzymajcie się i życzę powodzenia na diecie!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Smieszka151997
6 maja 2012, 14:01No właśnie, przyszłość zaczyna się teraz, więc nie ma co mówić od jutra . :) Powodzenia. :D
dorka001d
6 maja 2012, 09:47O jeju mi :)) Dziękuje ;* i polecam sie na przyszłosć :) Weź sie w garść i do roboty! Wakacje juz niedługo ale mysle że się wyrobisz z swoim postanowieniem:*