ZAWIESZAM ZAZNACZANIE CZY BYŁY ĆWICZENIA CZY NIE
ponieważ są one niesystematyczne i jest ich mało. Będę się chwalić jak poćwiczę, póki co aktywność związana z załatwieniami ślubnymi musi mi wystarczyć bo na inną nie mam najzwyczajniej w świecie siły.
Aż się boję jak dodaje kolejne tytuły do wpisów. 10 dni!!!!! aaaaaa zaczynam się
stresować, z jednej strony się nie mogę doczekać bo będzie cudownie , musi być...będziemy ślicznie ubrani, zapatrzeni w siebie ach...a z drugiej boję się że coś istotnego się nie uda , nie wypali...ale to chyba normalne odczucia:)
Dzisiaj środa-wizyta u księdza ze świadkami, ustalanie z organistą muzyczki do kościoła, zakupy ostatnich gadżetów ślubnych (welon, woalka, podwiązka, album śluby, zawieszki na klamki, balony, tuba wystrzałowa z płatkami róż pod kościół:)
Załatwimy też katering-w sensie menu. Tyle tych załatwień a czasu tak niewiele zostało, masakra jakaś, dzięki bogu ze raz w życiu się robi wesele bo drugi raz bym się na to nie pisała;) po wczorajszych porządkach jestem umęczona na "miłą biedę" a jak by tego było mało przeziębiło mnie jak polał mnie deszcz:((( czuje się jak wypluta, a tu tyle pracy jeszcze i załatwień, do ślubu muszę wyzdrowieć!!!
Co powiesz na taka wersję tego utworu Iw?:)
https://vitalia.pl/v/8326861/file.html
MIŁEGO DNIA DZIEWCZYNKI
I PILNOWAĆ MI SIĘ TAM:)
https://vitalia.pl/v/8326861/file.html
MIŁEGO DNIA DZIEWCZYNKI
I PILNOWAĆ MI SIĘ TAM:)
piersiastamycha
26 lipca 2012, 09:17Ja pamiętam doskonale jak czytałam Twoje wpisy Kochana.. 7 miesięcy temu, pól roku, 3miesiące..Ach.. tu nagle zostało parę dni :)Stres i nerwy zawsze towarzyszą w takich dniach, ale będzie cudnie - wszystko pięknie się uda:* Tylko proszę - oszczędzaj się :*!!! P.S. Pochwal się zdjęciami:)
agusia903
25 lipca 2012, 19:39Aaaaaaaaaaaaaa! Już się doczekać nie mogę, jak zobaczę Twoje zdjęcia w sukni ślubnej, Chudzino! :*
BlackWithDreams
25 lipca 2012, 19:22Nie dziwię się kochana,że zaczynasz się denerwować, każdego dopada stres przed tak ważnym wydarzeniem ;) ale napewno wszystko się uda i będzie pięknie :) Kuruj się tam żeby do ślubu wygonić to przeziębienie ;*
Rubiaa
25 lipca 2012, 18:3910 dni jej ale zleciało :D oczywiście pochwal się wszystkim co zakupisz ! :* Słońce , niektórzy nie robią wesela tylko raz w życiu :P ja 2 lata temu byłam na weselu mojej mamy , także wiesz :D kuruj się Malutka żebyś zasmarkana za mąż nie wychodziła :) buzi :*
zgrabna23
25 lipca 2012, 11:41ajjj kochanie! może tak nie szalej i troszkę zwolnij żebyś się nie rozchorowała! a co do przygotowań i całego tego bałaganu to na pewno wyjdzie wszystko idealnie! nie ma się co martwić! każda Panna Młoda tak się zamartwia, a później okazuje się że niepotrzebnie i wychodzi cud miód! masz trochę tych załatwień, ale spoko dasz radę! achhh a ja z niecierpliwością wyczekuję zdjęć ślubnych! będziesz wyglądać boooooskooooooo!!!
Cytrynka86
25 lipca 2012, 11:39no faktycznie juz bardzo niedlugo:)ale bedzie dobrze,a takie uczucie ze cos moze sie nie udac to zawsze by bylo nawet jak jest wszystko zapiete na ostatni guzik:)bedzie dobre:)
XXXJAXXX
25 lipca 2012, 11:10ale ten czas zapitala juz tylko 10 dni....a młynek widzę coraz większy.ale wszystko napewno się uda-tyle przygotowań nie może przeecież pójśc na marne...tylko Ty zdrowiej Kochana....bo potem będziesz jak ja Panna Młoda z husteczką do nosa w kieszenie Męża-bo nie miałam gdzie schować!
blashkaa
25 lipca 2012, 10:39Kochaniutka, wyglądać to Wy będziecie przecudnie- to jest pewne ;* Co do ruchu, póki co zamęt ze wszsytkimi przygotowywaniami musi starczyć, choć coś czuję ,że robisz to w takim tempie ,że aktywność jest zbliżona do normalnych ćwiczeń ;D Jeżeli chodzi o przygotowanie, to się nie stresuj tak bardzo ! ;* Na pewno wszystko dopniesz na ostatni guzik i nie będzie żadnych malutkich wpadek i niedociągnięć. Buziaczki i miłego dnia ;* dziękuję za komentarze i wsparcie ;*
krcw
25 lipca 2012, 10:31lepiej pilnuj zdrowia żebyś nie zachorowała na wielki dzień, jak tak forsujesz organizm to może być przemęczony;):) życzę zdrówka:):):*
MajowaStokrotka
25 lipca 2012, 10:29Boże, jak czytam twoje wpisy, to zaczynam panikować...Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało:)PS I dbaj o siebie:*
Iwantthissobadly
25 lipca 2012, 10:07jejku Kochana no naprawdę to już na dniach!masssakra sama nie wiem co bym czuła jakby się tak to zbliżało!aaaajj na pewno będziesz prześliczną panną młodą;)no a co do ćwiczeń masz tyle do załatwiania spraw i do tego jeszcze ten cały stres,że to jakbyś się niewiadomo jak wyćwiczyła!:)aaa piosenka fajnie zremiksowana;D no nawet nawet:D cieciecierecie:D Kochana a ja już mam nadzieję niedługo z wpisami wpadnę znowu bo na wadze już 60.1(już zrzucony nadprogramowy kilogram) a to dzisiejsze ważenie to się okazało,że i @ przyszła zatem powinno być tylko lepiej:))
kate3377
25 lipca 2012, 09:59Ale kiedyś będziesz wspominać te przygotowania z przyjemnością:)