Dzisiaj zaczynamy rozwozić zaproszenia pełną parą. Wysyłamy tylko jakieś 40 % czyli Warszawa, Kraków, Kielce, Katowice i Łódź - reszta jest w promieniu 15-20 km więc niech tradycji stanie się zadość i pojedziemy osobiście-to są miłe chwile i dla nas i dla proszonych osób (tak myślę bo mnie zawsze było miło)
Byłam na imprezie-trochę się poirytowałam bo była laska o którą kiedyś byłam zazdrosna-bo bardzo ładna na buzi i ciągle przyłaziła na DJ-kę , ale jak na nią popatrzyłam i się okazało ze jest grubsza ode mnie (spasła się ciut) jakoś mi przeszło:) Kurcze jednak te moje męki na coś się przydały...z perspektywy czasu zapomniałam już jak dużo ćwiczyłam, ile mnie to wysiłku kosztowało, jak bardzo się pilnowałam z jedzeniem , ale wtedy łatwo nie było...Tak więc dziewczynki bądźcie wytrwałe bo na prawdę to się Wam opłaci i odczujecie różnicę na wielu płaszczyznach życia kiedy osiągniecie swój cel wagowy:)
Waga dzisiaj 47,4 kg wczoraj było trochę słodkości
Myślę że wytańczyłam;) Zbliża się @ więc waga nie jest zła.
Jeżdżąc z zaproszeniami pewnie znowu wpadnie trochę słodkości ale na śniadanie obiad i kolację zafunduję sobie coś bardzo lekkiego żeby bilans się wyzerował;) Nie będę przecież dzikusem który nie poczęstuje się nawet jednym ciastkiem:)
Dzisiaj wieczór tak jak pisałam spędzam w domowym zaciszu zajmując się sobą, będzie mega miło i relaksacyjnie;) A w niedzielę dalsza część rozwożenia zaproszeń;)
Dla Iw:
http://www63.zippyshare.com/v/97986364/file.html
MIŁEGO WEEKENDOWANIA:*
Byłam na imprezie-trochę się poirytowałam bo była laska o którą kiedyś byłam zazdrosna-bo bardzo ładna na buzi i ciągle przyłaziła na DJ-kę , ale jak na nią popatrzyłam i się okazało ze jest grubsza ode mnie (spasła się ciut) jakoś mi przeszło:) Kurcze jednak te moje męki na coś się przydały...z perspektywy czasu zapomniałam już jak dużo ćwiczyłam, ile mnie to wysiłku kosztowało, jak bardzo się pilnowałam z jedzeniem , ale wtedy łatwo nie było...Tak więc dziewczynki bądźcie wytrwałe bo na prawdę to się Wam opłaci i odczujecie różnicę na wielu płaszczyznach życia kiedy osiągniecie swój cel wagowy:)
Waga dzisiaj 47,4 kg wczoraj było trochę słodkości
Myślę że wytańczyłam;) Zbliża się @ więc waga nie jest zła.
Jeżdżąc z zaproszeniami pewnie znowu wpadnie trochę słodkości ale na śniadanie obiad i kolację zafunduję sobie coś bardzo lekkiego żeby bilans się wyzerował;) Nie będę przecież dzikusem który nie poczęstuje się nawet jednym ciastkiem:)
Dzisiaj wieczór tak jak pisałam spędzam w domowym zaciszu zajmując się sobą, będzie mega miło i relaksacyjnie;) A w niedzielę dalsza część rozwożenia zaproszeń;)
Dla Iw:
http://www63.zippyshare.com/v/97986364/file.html
MIŁEGO WEEKENDOWANIA:*
AtomowaKluska
10 czerwca 2012, 00:25:D Milego rozwożenia! :D
paulakroliczek69
9 czerwca 2012, 11:16Ty zazdosniku jeden :P Twoj facet napewno na nia nawet nie spojrzał:P
paulakroliczek69
9 czerwca 2012, 11:16Ty zazdosniku jeden :P Twoj facet napewno na nia nawet nie spojrzał:P
LillAnn1
9 czerwca 2012, 10:28też kiedyś byłam zazdrosna o jedna laskę.Ale okazało się,że niepotrzebnie bo nie dosć,że byłam łądniejsza i szczuplejsza to jeszcze ona szybko się zbrzuszyła z jakimś kolesiem hehe:) To mnie pocieszyłaś z tym rowerkiem,będę ostro cwiczyć. Wczoraj poza obiadem kalorycznym ćwiczyłam tak długo,spaliłam prawie 600 kcal,nie jadłam typowej kolacji a tylko truskawki i co?waga ani drgnie o 100g choćby:(jak zaczarowana pokazuje 52,2.Nawet do wagi paskowej nie mogę wrócić.Ale sie nie poddam,@ sie już kończy wiec trzeba działać.Dzisiaj posprząta chałupkę a potem 2 godziny będe jeździć,aż sie mega upocę:) Musi w końcu ruszyć bo zwariuję.
natstyles
9 czerwca 2012, 09:23i wlasnie również dla takich sytuacji warto się męczyć podczas dieety ;)
BlackWithDreams
9 czerwca 2012, 08:00Miłych wizyt u rodziny z wręczaniem zaproszeń :) Niewiarygodne jak bardzo szczupłe ciało moze dodać pewności siebie, prawda? :)) Dobrze,że juz ta panna Ci nie przeszkadza i podchodzisz do sytuacji spokojnie :))
MajowaStokrotka
9 czerwca 2012, 06:20No to miłego dnia:)Niech wszystko pójdzie po Waszej myśli:)