Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
było gorąco....telefon w sprawie...

..i co z tą pracą??? udało się?a jak włosy???pozdrawiam

I jak włoski wyszły? :)

Skarbie czasem się idzie na zastępstwo, a później się zostaje.. więc właściwie to warto próbować! :) Dobrze, że w ogóle ktoś dzwoni.. a nie jak do mnie.. CISZA i CISZA cholera, że już mam dość! :/ Porażka jakaś.. Co do wieczorku.. achh.. fajnie tak czasami :)

Jakiej zabieganej Skarbie;D normalnie ostatnio ja częściej wpisy wstawiam niż Ty Kochanie-normalnie świat się poprzewracał:D kurcze gdybym ja tak z moim się mogła umawiać-ale niestety nie mamy wolnej przestrzeni;)jak już chcemy maraton to czasem i hotel się zdarzał ładny:P ale nieważne;D co do ćwiczeń-Skarbie ja też nie ćwiczę a ostatnio sobie znowu poszalalałam bo mama upiekła pyszną drożdżówkę!ale się biorę w garść;)każdy dzień jest ważny:D Kochana nie wierze normalnie,że Ty już tyle ważysz a ja ciągle z moją wagą jęczę!muszę wziąć z Ciebie przykład!!!nie znałam tego remixu;D ale fajny:D

Jeden dzień, a tyle nowości:) Super, że wszystko Ci się udaje:)

Ach..te maratony namiętności.. fajne są;).. Cieszę się, że dostałaś telefon w sprawie pracy Kochana:), a co do zmian - potrzebne są i wychodzą na dobre:)

ja nie strasze :D tylko wiem jak to bywa xD

oby tylko fryzjer nie dał ciała bo będzie płacz! ;)

i jaki miły dzien:):):) a fryzjer zawsze poprawia humorek!!!:)

w takim razie gratulacje:) zawsze to jakaś kaska wpadnie:):)

Ta ostatnia pani utwierdza mnie w przekonaniu, że mając krótkie nogi też mogę ładnie wyglądać :)

:)Nieźle, nieźle:P A my wczoraj już dostaliśmy zaproszenia:)Owocnej pracy:)