Te z Was które są ze mną od początku pamiętają że mój pierwszy cel to było 52kg , drugi 50kg trzeci 48kg (a zmieniałam je bez osiągnięcia pierwszego z nich) NO I DZISIAJ na wadze zobaczyłam 48kg, ależ to piękny widok:) Mam w planie jeszcze kilogram żeby było równe -20kg i żeby mieć ten kg rezerwy w razie jakiegoś obżarstwa. Ten ostatni kilogram schudłam przez nerwy i niedojadanie. Mam również w planie zacząć ćwiczyć żeby moje ciałko się ujędrniło, ale jak nie mam humoru to nie ma takiej możliwości. Dostałam dzisiaj @ i będę biadolić cały dzień bo brzuch daje się we znaki.
Powinnam mieć lepszy humor bo wczoraj przyjechał i niby doszliśmy do sedna sprawy, ale co z tego jak nie czuje już takiej chęci szybkiego naprawienia tego, po raz pierwszy podczas "godzenia się" nie pozwoliłam się na koniec przytulić, był dość zaskoczony, może to da mu do myślenia ze nie będę wybaczać mu w nieskończoność tych jego głupich zachowań pokazujących że moje sprawy i problemy są mniej ważne od jego . Tak więc biorę go w tej chwili na dystans. Nie piszę do niego i nie dzwonię, odpowiadam jedynie na smsy bardzo krótko i zwięźle no i oczywiście nie od razu. Czuję się jak małolata z takim zachowaniem no ale jak nie ma innego sposobu to trudno.
Jedna z Vitalijek- mądra kobieta- doradziła mi żebym zrobiła listę plusów i minusów No i bilans wyszedł jednoznaczny-niewiele ma wad i cech które by Go miały przekreślić . jednak to że czasami stawia siebie na pierwszym miejscu a ja jestem całkiem z boku jest nie do zniesienia i będę musiała próbować coś z tym zrobić, pewnie mi się nie uda tego zniwelować bo oboje jesteśmy jedynakami i każde z nas uważa że jest najważniejsze, ale może przynajmniej uda mi się zmniejszyć częstotliwość takich zachowań. Ja też nie jestem idealna, mam charakterek i nie jeden facet już by mnie kopnął w d...;)
U mnie zimno wieje i leje i tak ma być cały Maj ja się chyba załamię!
Chciałam raz jeszcze podziękować za wszystkie rady i spostrzeżenia dotyczące mojej sytuacji w związku,
wiele rad wykorzystam w praktyce i zobaczę co to da. Nie warto chyba Go przekreślać bo mogę spaść z deszczu pod rynnę, a każdy facet ma wady....
MIŁEGO DNIA KOCHANE MOJE:*
Powinnam mieć lepszy humor bo wczoraj przyjechał i niby doszliśmy do sedna sprawy, ale co z tego jak nie czuje już takiej chęci szybkiego naprawienia tego, po raz pierwszy podczas "godzenia się" nie pozwoliłam się na koniec przytulić, był dość zaskoczony, może to da mu do myślenia ze nie będę wybaczać mu w nieskończoność tych jego głupich zachowań pokazujących że moje sprawy i problemy są mniej ważne od jego . Tak więc biorę go w tej chwili na dystans. Nie piszę do niego i nie dzwonię, odpowiadam jedynie na smsy bardzo krótko i zwięźle no i oczywiście nie od razu. Czuję się jak małolata z takim zachowaniem no ale jak nie ma innego sposobu to trudno.
Jedna z Vitalijek- mądra kobieta- doradziła mi żebym zrobiła listę plusów i minusów No i bilans wyszedł jednoznaczny-niewiele ma wad i cech które by Go miały przekreślić . jednak to że czasami stawia siebie na pierwszym miejscu a ja jestem całkiem z boku jest nie do zniesienia i będę musiała próbować coś z tym zrobić, pewnie mi się nie uda tego zniwelować bo oboje jesteśmy jedynakami i każde z nas uważa że jest najważniejsze, ale może przynajmniej uda mi się zmniejszyć częstotliwość takich zachowań. Ja też nie jestem idealna, mam charakterek i nie jeden facet już by mnie kopnął w d...;)
U mnie zimno wieje i leje i tak ma być cały Maj ja się chyba załamię!
Chciałam raz jeszcze podziękować za wszystkie rady i spostrzeżenia dotyczące mojej sytuacji w związku,
wiele rad wykorzystam w praktyce i zobaczę co to da. Nie warto chyba Go przekreślać bo mogę spaść z deszczu pod rynnę, a każdy facet ma wady....
MIŁEGO DNIA KOCHANE MOJE:*
kate3377
18 maja 2012, 09:52My też z moim mężem jesteśmy jedynakami. Powiem Ci, że czasem jest ciężko i są chwile, gdy mam go dość. Ale z drugiej strony kocham go nad życie i nie wyobrażam sobie życia bez niego.
Iwantthissobadly
18 maja 2012, 09:34Skarbie po pierwsze gratuluję wagi!:*ja jestem z Tobą od dawna i pamiętam te wszystkie posunięcia celów-jejku Ty naprawdę cel osiągnęłaś!jesteś niesamowita i będziesz moją motywacją by może w końcu też zobaczyć kiedyś piękną ósemkę:)co do związku zaraz tam przeczytam co to siępodziało;*jejku Dziubku mój Kochany widzisz u Ciebie jest taki problem,a u mnie z kolei mój Skarb jest wielkim zazdrośnikiem,każdy z naszych facetów ma jakieś wady-mam tylko nadzieję,że te twojego da się zniwelować do minimum i że nie będą Ciebie tak bardzo raniły;*
MajowaStokrotka
17 maja 2012, 20:59Normalnie jakbym widziała siebie i P.:)Cieszę się, że wszystko sobie wyjaśniliście.Wbrew pozorom bycie razem nie jest proste.Trzeba naprawdę wiele mądrości i...Kompromisów:)
zemra79
17 maja 2012, 19:17goraco gratuluje osiagniecia wszystkich celi!!!!! niewiele z nas niestety moze sie tym pochwalic - jestes wspanialym przykladem ze chciec to i moc
Sunshine...
17 maja 2012, 15:53A u mnie wyszło słoneczko
AtomowaKluska
17 maja 2012, 14:53aj gratuluje spadku! ciesze się, ze generalnie lepiej :)
paulakroliczek69
17 maja 2012, 11:46Gratulukje spadeczku :) Ale z Ciebie teraz kruszynek :D Wow jeszcze kilogram i osiagniesz swoj cel :D Ale ci zazdroszcze :P Ja na razie tylko 1,5 kg spadlam :P Zawsze cos:D
XXXJAXXX
17 maja 2012, 11:36no super,że już trochę się wyjasniło,pogadaliście i oby zmienił swoje postępowanie! ...PEWNIE TO TRZYMANIE NA DYSTANS DOPROWADZI GO DO PIONU HEH. a no i super że cel osiągnięty...waga świetna-gratuluję.niłego dzionka-jesli wto zimno może być miły!
piersiastamycha
17 maja 2012, 11:10Pewnie, że nie warto tego przekreślać Kochana, bo w końcu tyle czasu jesteście ze sobą, a co najważniejsze to to, że się mocno kochacie:). Czas zaleczy rany.. :) I wierzę, że będzie między Wami zgoda, zobaczysz :*. P.S. super Aguś, że ostatni cel -> waga
Tysiia
17 maja 2012, 10:40ciesze się, że już bardziej pozytywny wpis :) i przede wszystkim gratuluję spadku :) miłość zawsze zwycięża :D nikt z nas nie jest idealny........jednak warto walczyć o swoje:) buziaki miłego dnia :*