Pochłonęłam wczoraj ok 2000 kcal z czego 1500 to pączki i faworki;p
Ale duuużo ćwiczyłam rano pół godziny odśnieżania potem 2 godziny jazdy na rowerze a potem ok 1,5 godziny ćwiczeń na uda, pośladki i brzuch.
EFEKT zaskakujący!!!
SPADEK!!!
Na wadze o poranku 50,6 kg
czyli o 30 dag mniej niż wczoraj. jestem w szoku bo spodziewałam się raczej ze przybędzie po tych tłustościach 20-30 dag:)
Wczoraj Skarb przyjechał na faworki i kawkę przed imprezą, fajna choć bardzo szybka randka;)
Dzisiaj dzień rozpoczęłam znowu od odśnieżania-nie dość ze robię coś pożytecznego (odciążam mamę, a mieszkamy same) to jeszcze spalam kalorie:)
Dzisiaj będę je spalać jeszcze poza odśnieżaniem na rowerku godzinkę , godzinka ćwiczeń na rzeźbę i wieczorkiem na imprezie;)
Wczoraj po-nadrabiałam zaległości serialowe i poczytałam książkę przed spaniem-fajnie mnie to wycisza...:)
MENU:
1/4 pączka +4 faworki i kawa 400 kcal
sok z grapefruita 100 kcal
zupa jarzynowa 150 kcal
ryba zapiekana z pieczarkami i cebulą+ogórek kiszony 300kcal
4 plasterki szynki + ogórek kwaszony 200 kcal
2 jabłka 150 kcal
RAZEM 1300 kcal
Nutka dla Iw:*
może mnie nie wyśmiejesz;p
te piosenki królowały na imprezach 10 lat temu;)
ach cudowny beztroski czas kiedy się miało naście lat:)
może i u Ciebie uruchomią się jakies miłe wspomnienia związane z tymi kawałkami...?:*
https://vitalia.pl/v/93368326/file.html
https://www.youtube.com/watch?v=rTbu9OUddE4&feature=related
https://www.youtube.com/watch?v=z9opdQcowXs&feature=related
No i znowu WEEKEND??? Jejku jak ten czas zapieprza....
No więc miłego i dietetycznego piątku Dziewczynki:*
Ale duuużo ćwiczyłam rano pół godziny odśnieżania potem 2 godziny jazdy na rowerze a potem ok 1,5 godziny ćwiczeń na uda, pośladki i brzuch.
EFEKT zaskakujący!!!
SPADEK!!!
Na wadze o poranku 50,6 kg
czyli o 30 dag mniej niż wczoraj. jestem w szoku bo spodziewałam się raczej ze przybędzie po tych tłustościach 20-30 dag:)
Wczoraj Skarb przyjechał na faworki i kawkę przed imprezą, fajna choć bardzo szybka randka;)
Dzisiaj dzień rozpoczęłam znowu od odśnieżania-nie dość ze robię coś pożytecznego (odciążam mamę, a mieszkamy same) to jeszcze spalam kalorie:)
Dzisiaj będę je spalać jeszcze poza odśnieżaniem na rowerku godzinkę , godzinka ćwiczeń na rzeźbę i wieczorkiem na imprezie;)
Wczoraj po-nadrabiałam zaległości serialowe i poczytałam książkę przed spaniem-fajnie mnie to wycisza...:)
MENU:
1/4 pączka +4 faworki i kawa 400 kcal
sok z grapefruita 100 kcal
zupa jarzynowa 150 kcal
ryba zapiekana z pieczarkami i cebulą+ogórek kiszony 300kcal
4 plasterki szynki + ogórek kwaszony 200 kcal
2 jabłka 150 kcal
RAZEM 1300 kcal
Nutka dla Iw:*
może mnie nie wyśmiejesz;p
te piosenki królowały na imprezach 10 lat temu;)
ach cudowny beztroski czas kiedy się miało naście lat:)
może i u Ciebie uruchomią się jakies miłe wspomnienia związane z tymi kawałkami...?:*
https://vitalia.pl/v/93368326/file.html
https://www.youtube.com/watch?v=rTbu9OUddE4&feature=related
https://www.youtube.com/watch?v=z9opdQcowXs&feature=related
No i znowu WEEKEND??? Jejku jak ten czas zapieprza....
No więc miłego i dietetycznego piątku Dziewczynki:*
ajkaQ
18 lutego 2012, 17:43jak cudownie, że u Ciebie spadek ale w pełni zasłużony, dajesz mała ostatnio czadu z ćwiczeniami pięknie :-)) i oby tak dalej:-))
Iwantthissobadly
18 lutego 2012, 14:58Kochanie moje!:)jaka Ty jesteś Kochana wiesz?:))aaaa no i najważniejsze-matko jejku ile Ty ćwiczysz!aktywności co nie miara więc się nie ma co dziwić,że tak pięknie Ci waga spada pomimo pączków:D ja pączków zjadłam aż dwa heh ale u mnie wagowo strasznie..:(ale o tym w notce później będzie;)powiem Ci,że nutki fajne w nowej wersji:D a ta środkowa jaka zabawna:D aż się buzia śmieje hehe;))
Isabelle69
17 lutego 2012, 19:12Ja wpierdzieliłam aż 7 pączków, oby poszło w cycki! :D Powodzenia! :-)
kompleksik1991
17 lutego 2012, 13:56świetnie że jest spadek:) chwila i zobaczysz 4 z przodu:) powodzenia i gratuluję:)
malymaluszek1
17 lutego 2012, 13:16swietne wyniki wagowe, jestes moja motywacja dlatego nie zjem teraz kanapki z moja ulubiona pastella jajeczna;p naprawde zadroszcze miłosci zaangazowania i wagi ! buziaki :)
AtomowaKluska
17 lutego 2012, 12:39ano leci ten czas jak szalony i kg na szczeście też lecąv ;) widzisz pączki zjadłas i nic sie nie stało ;) nie jestes taki tchórz jak ja: uciekałam przed nimi z krzykiem i na szczeście się udało zwiać ;p
BrightNight
17 lutego 2012, 12:36no i widzisz jak tłusty czwartek Cię zaskoczył:) pozytywnie, a Paula namawiała na pączusia:) co do Justyny ja też nie przepadam ale te piosenki ma piękne buziaki
krcw
17 lutego 2012, 12:24Super! Gratuluję spadku no i pracowitości przede wszystkim:);)...i zazdroszczę tych imprez...ja już nie pamiętam kiedy ostatnio tańczyłam...:(:(:(
PaulinaRajmunda
17 lutego 2012, 11:01Jak Ty to robisz, że chce ci się tak ćwiczyć. I to jeszcze tyle czasu dziennie.... Podziwiam :)
BlackWithDreams
17 lutego 2012, 10:51Szczęściara z Ciebie :))) widocznie potrzebowałaś czegoś tłustego dla podkręcenia metabolizmu.. Mnie też książki wyciszają :) uwielbiam przed spaniem czytać w łóżku z kubkiem gorącej herbaty ahh :))
agusia903
17 lutego 2012, 10:48Gratuluję spadku!!! :* super! :) ja się zmierzyłam dzisiaj, ale nie wiem czy w dobrych miejscach i czy na pewno zmierzę się w tych samych, jak będę chciała sprawdzić czy coś zleciało! :)
Rubiaa
17 lutego 2012, 10:45:O :O :O to ja mówię Mężowi czemu takie okropne zdjęcie dał na ten kubek , a Ty mi ze ślicznością wyskakujesz haha :P troszkę się wstydzę , ale postaram się wstawić specjalnie for you ;*
paulakroliczek69
17 lutego 2012, 10:33Kurcze lecisz z wagi jak szalona :D Podziwiam za tą sile walki... u mnie wciąz jej brak
Rubiaa
17 lutego 2012, 10:23zanim się obejrzysz będzie 49 :D i da Ci to takiego kopa , że szok :D
fcuk0
17 lutego 2012, 10:11o nie, zaraz znikniesz kiju! i uwielbiam stare kawałki! oh! W Gdyni mamy taki club gdzie króluja lata 70's,80's,90's. Wtedy to jest imprezka:D i nie ma posranych niuniek-suniek prężących się na parkiecie:)
Nudes
17 lutego 2012, 10:06noo kochana zaskakujące że waga spadła ale to chyba lepiej?? :):) tez bym tak chciala hihi:):)
XXXJAXXX
17 lutego 2012, 09:39no proszę...i jestę przykładem, że tłuste czwartki-wcale nie takie straszne dla odchudzających się heh. no ale ja sie nie dziwię-przy takiej solidnej dawce ruchu-kurcze zazdrszczę Ci ja zcasami nawet jak bym chciała to nie mam kiedy...a za odśnieżanie zawsze łapie się Mąż heh. ...A CO DO MASAŻU MAM TAKI DREWNIANY MASAŻEREK,WIELKOŚCI DŁONI KUPIONY KIEDYŚ W ROSSMANIE I SUPER SIĘ SPRAWDZA,CO PRAWDA JUŻ "ZGUBIŁ" KILKA WYPUSTEK ALE SUPER SIĘ NIM MASUJE. pozdrówki raz jeszcze!
smutekk
17 lutego 2012, 09:34ależ Ty foty wstawiasz aż mi sie nie łacza z tym jak piszesz o paczkach:D gratuluje spadku:))
Nefertiti1985
17 lutego 2012, 09:32Ja też jak był u nas śnieg to lapalam za łopatę-zawsze to dodatkowe spalone kcal! mówisz kochana spadek!? Czyżby pączki miały właściwości odchudzające!??? Bueheheheee ;P....jak Ja Tobie zazdroszczę tych cotygodniowych imprez ;/ ...kiedy to było jak Ja tak smigalam na imprezki! za to jutro się wybawie jak nigdy ;) miłego dnia i imprezki :****