Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dziad spalpny!!!;)


Czyli walentynkowe szaleństwo;) Po wczorajszej dawce ćwiczeń i ograniczeniu kalorii do 1200 w ciągu dnia waga pokazała dzisiaj o poranku 50,9 :) to to ja rozumiem:) A więc wczoraj pojeździłam na rowerku  godzinkę i półtorej godzinki ćwiczeń różnych-uda, pośladki, brzuchy, ramiona , twister, motylek itd itd...

W dniu dzisiejszym o poranku pół godziny intensywnego odśnieżania bo mnie ostro zasypało-no i po pączki do sklepu:) mam w planie zjeść jednego do kawy :) zostanie on skrupulatnie wliczony w bilans dnia:) Robimy z mamą faworki-więc też podjem odrobinę:) Ćwiczeń będzie dużo 3 godziny żeby się nic nie odłożyło;)

Dzisiaj Skarb gra imprezę dla licealistów ale nie jadę bo będę się tam nudzić z dziećmi;) Wolę zostać w domku i oglądając cudowny serial Magia kłamstwa dając sobie w dupeczkę na rowerku:)


MENU:
pączek i kawa 300 kcal
6 faworków 450 kcal
zupa jarzynowa 250 kcal
sok z pomarańczy 100 kcal
3 plasterki szynki+ogórek kiszony 150 kcal
RAZEM 1250 kcal



Iw stara ale jara nutka , ileż ja się do tego otańczyłam ach wspomnienia wspomnienia...;) Tylko pytanie czy w ten deseń Ci pasuje??:)
https://vitalia.pl/v/64371246/file.html
MIŁEGO I NIE KALORYCZNEGO CZWARTKU:)


  • Iwantthissobadly

    Iwantthissobadly

    18 lutego 2012, 14:59

    Kochana twój deseń pioseneczkowy zawsze mi pasuje wiesz:D:))Kochanie a ja mam takie dwa pytanka;)mianowicie czy Ty się ważysz codziennie i czy codziennie zmieniasz paseczek wagi czy jak Kochana?:))całuję!:))

  • XXXJAXXX

    XXXJAXXX

    17 lutego 2012, 08:52

    jak tam Kizia po tłustym czwartku???objedzona faworkami???pozdrawiam piątkowo!

  • agusia903

    agusia903

    16 lutego 2012, 23:54

    Witaj! :* staram się ciągle nie łączyć niektórych produktów i generalnie mi wychodzi, choć czasami - wiadomo, nie udaje się to, ale mam luz. Szaleję na orbim, w poniedziałek ważenie i naprawdę się boję, chciałabym dzięki tek aktywności fizycznej zrzucić kolejne kilogramy, ale czy się uda? Nie wiem... Ja mam problem z mierzeniem się, bo zazwyczaj mierzę się w różnych miejscach - nawet porównawczo, więc obawiam się, że przez własne nie ogarnianie jeszcze gorzej bym ns tym wyszła! :D cieszę się, że miałaś udane Walentynki i, że zadowolona jesteś! :) a! Uśmiecham się do Ciebie! :*

  • Rubiaa

    Rubiaa

    16 lutego 2012, 19:38

    ja dzisiaj 2 pączuszki pochłonęłam... ale nie żałuję bo 100 lat ich nie jadłam :D umiesz robić faworki ? podziwiam :D z których okolic Rzeszowa jesteś ? :)

  • Tysiia

    Tysiia

    16 lutego 2012, 18:01

    fajnie:)dzieki

  • Tysiia

    Tysiia

    16 lutego 2012, 15:51

    pięknie chudniesz:) fajnie, że masz czas na te ćwiczenia i tyle chęci - tego Ci zazdroszczę :) ps. jestem ciekawa ile mogę spalić w pracy przez 8 h ? będąc w ruchu i przechodzac ok 10 km:)? może ekspertko wiesz;)???? pączusia tez już zjadlam bez wyrzutów był pycha!!!!!!!!!!!

  • LillAnn1

    LillAnn1

    16 lutego 2012, 15:46

    kurcze Ty chudniesz a ja tyję.No ale mam teraz @ wiec to jej wina...wredota jedna. Zjadłam 2 pączki ale już je spaliłam bo godzinka ćwiczeń juz była:) I jeśli starczy mi sił to wieczorkiem tez będzie jeszcze godzinka aerobicu.

  • BlackWithDreams

    BlackWithDreams

    16 lutego 2012, 13:53

    Ale dorwałaś jabłuszko walentynkowe dla swojego hehe ;) ty spryciulo :)) i już z wagą dobrze, nareszcie pożegnałaś to 51 :))) ja dziś nie zamierzam jeść pączków, wystarczająco siebie przez ostatnie dni słodziłam ;/ ;)

  • BrightNight

    BrightNight

    16 lutego 2012, 13:04

    heh no tak, ja też bym nie przepuściła:) co do Artura to, on ze względu na mnie niby zbywa ją ze spotkaniami nawet u nas

  • krcw

    krcw

    16 lutego 2012, 12:37

    no to pięknie Ci idzie...:) u mnie już nie tak pięknie:(

  • BrightNight

    BrightNight

    16 lutego 2012, 12:28

    super, że waga spadła. Co do tej laski to mam ochotę wygarnąć jej prosto w oczy!!!! Widzie, że moja motywacja się spodobała? (avatarek:P)

  • ajkaQ

    ajkaQ

    16 lutego 2012, 11:19

    no piękna waga:-)))ja już po 3 pączkach i solidnej dawce odśnieżania porannego:-)cały rok nawet nie spojrzę na pączki i do głowy mi nie przyjdzie żeby kupić ale w dniu pączkowym to się oprzeć nie mogę;-))

  • paulakroliczek69

    paulakroliczek69

    16 lutego 2012, 10:50

    Ja już zjadłam 3:( Dzizas jak tak dalej pojdzie to nigdy nie schudne:(

  • Nefertiti1985

    Nefertiti1985

    16 lutego 2012, 09:10

    U mnie bez pączków bo już tylko 2 dni do imprezki zostały ;D a tobie chudzinko smacznego życzę :))))

  • Nudes

    Nudes

    16 lutego 2012, 09:06

    u mnie dzis bedzie grzecznie:) zgrzeszyłam w walentynki więc teraz muszę się pilnować:) Ale ty juz jesteś szczuplutka więc Tobie to nie zazszkodzi :) Hihi

  • BrightNight

    BrightNight

    16 lutego 2012, 08:59

    :) a u mnie dziś będzie kalorycznie, jutro znów grzecznie tak jak wczoraj i przedwczoraj:P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.