Czyli walentynkowe szaleństwo;) Po wczorajszej dawce ćwiczeń i ograniczeniu kalorii do 1200 w ciągu dnia waga pokazała dzisiaj o poranku 50,9 :) to to ja rozumiem:) A więc wczoraj pojeździłam na rowerku godzinkę i półtorej godzinki ćwiczeń różnych-uda, pośladki, brzuchy, ramiona , twister, motylek itd itd...
W dniu dzisiejszym o poranku pół godziny intensywnego odśnieżania bo mnie ostro zasypało-no i po pączki do sklepu:) mam w planie zjeść jednego do kawy :) zostanie on skrupulatnie wliczony w bilans dnia:) Robimy z mamą faworki-więc też podjem odrobinę:) Ćwiczeń będzie dużo 3 godziny żeby się nic nie odłożyło;)
Dzisiaj Skarb gra imprezę dla licealistów ale nie jadę bo będę się tam nudzić z dziećmi;) Wolę zostać w domku i oglądając cudowny serial Magia kłamstwa dając sobie w dupeczkę na rowerku:)
MENU:
pączek i kawa 300 kcal
6 faworków 450 kcal
zupa jarzynowa 250 kcal
sok z pomarańczy 100 kcal
3 plasterki szynki+ogórek kiszony 150 kcal
RAZEM 1250 kcal
Iw stara ale jara nutka , ileż ja się do tego otańczyłam ach wspomnienia wspomnienia...;) Tylko pytanie czy w ten deseń Ci pasuje??:)
https://vitalia.pl/v/64371246/file.html
MIŁEGO I NIE KALORYCZNEGO CZWARTKU:)
W dniu dzisiejszym o poranku pół godziny intensywnego odśnieżania bo mnie ostro zasypało-no i po pączki do sklepu:) mam w planie zjeść jednego do kawy :) zostanie on skrupulatnie wliczony w bilans dnia:) Robimy z mamą faworki-więc też podjem odrobinę:) Ćwiczeń będzie dużo 3 godziny żeby się nic nie odłożyło;)
Dzisiaj Skarb gra imprezę dla licealistów ale nie jadę bo będę się tam nudzić z dziećmi;) Wolę zostać w domku i oglądając cudowny serial Magia kłamstwa dając sobie w dupeczkę na rowerku:)
MENU:
pączek i kawa 300 kcal
6 faworków 450 kcal
zupa jarzynowa 250 kcal
sok z pomarańczy 100 kcal
3 plasterki szynki+ogórek kiszony 150 kcal
RAZEM 1250 kcal
Iw stara ale jara nutka , ileż ja się do tego otańczyłam ach wspomnienia wspomnienia...;) Tylko pytanie czy w ten deseń Ci pasuje??:)
https://vitalia.pl/v/64371246/file.html
MIŁEGO I NIE KALORYCZNEGO CZWARTKU:)
Iwantthissobadly
18 lutego 2012, 14:59Kochana twój deseń pioseneczkowy zawsze mi pasuje wiesz:D:))Kochanie a ja mam takie dwa pytanka;)mianowicie czy Ty się ważysz codziennie i czy codziennie zmieniasz paseczek wagi czy jak Kochana?:))całuję!:))
XXXJAXXX
17 lutego 2012, 08:52jak tam Kizia po tłustym czwartku???objedzona faworkami???pozdrawiam piątkowo!
agusia903
16 lutego 2012, 23:54Witaj! :* staram się ciągle nie łączyć niektórych produktów i generalnie mi wychodzi, choć czasami - wiadomo, nie udaje się to, ale mam luz. Szaleję na orbim, w poniedziałek ważenie i naprawdę się boję, chciałabym dzięki tek aktywności fizycznej zrzucić kolejne kilogramy, ale czy się uda? Nie wiem... Ja mam problem z mierzeniem się, bo zazwyczaj mierzę się w różnych miejscach - nawet porównawczo, więc obawiam się, że przez własne nie ogarnianie jeszcze gorzej bym ns tym wyszła! :D cieszę się, że miałaś udane Walentynki i, że zadowolona jesteś! :) a! Uśmiecham się do Ciebie! :*
Rubiaa
16 lutego 2012, 19:38ja dzisiaj 2 pączuszki pochłonęłam... ale nie żałuję bo 100 lat ich nie jadłam :D umiesz robić faworki ? podziwiam :D z których okolic Rzeszowa jesteś ? :)
Tysiia
16 lutego 2012, 18:01fajnie:)dzieki
Tysiia
16 lutego 2012, 15:51pięknie chudniesz:) fajnie, że masz czas na te ćwiczenia i tyle chęci - tego Ci zazdroszczę :) ps. jestem ciekawa ile mogę spalić w pracy przez 8 h ? będąc w ruchu i przechodzac ok 10 km:)? może ekspertko wiesz;)???? pączusia tez już zjadlam bez wyrzutów był pycha!!!!!!!!!!!
LillAnn1
16 lutego 2012, 15:46kurcze Ty chudniesz a ja tyję.No ale mam teraz @ wiec to jej wina...wredota jedna. Zjadłam 2 pączki ale już je spaliłam bo godzinka ćwiczeń juz była:) I jeśli starczy mi sił to wieczorkiem tez będzie jeszcze godzinka aerobicu.
BlackWithDreams
16 lutego 2012, 13:53Ale dorwałaś jabłuszko walentynkowe dla swojego hehe ;) ty spryciulo :)) i już z wagą dobrze, nareszcie pożegnałaś to 51 :))) ja dziś nie zamierzam jeść pączków, wystarczająco siebie przez ostatnie dni słodziłam ;/ ;)
BrightNight
16 lutego 2012, 13:04heh no tak, ja też bym nie przepuściła:) co do Artura to, on ze względu na mnie niby zbywa ją ze spotkaniami nawet u nas
krcw
16 lutego 2012, 12:37no to pięknie Ci idzie...:) u mnie już nie tak pięknie:(
BrightNight
16 lutego 2012, 12:28super, że waga spadła. Co do tej laski to mam ochotę wygarnąć jej prosto w oczy!!!! Widzie, że moja motywacja się spodobała? (avatarek:P)
ajkaQ
16 lutego 2012, 11:19no piękna waga:-)))ja już po 3 pączkach i solidnej dawce odśnieżania porannego:-)cały rok nawet nie spojrzę na pączki i do głowy mi nie przyjdzie żeby kupić ale w dniu pączkowym to się oprzeć nie mogę;-))
paulakroliczek69
16 lutego 2012, 10:50Ja już zjadłam 3:( Dzizas jak tak dalej pojdzie to nigdy nie schudne:(
Nefertiti1985
16 lutego 2012, 09:10U mnie bez pączków bo już tylko 2 dni do imprezki zostały ;D a tobie chudzinko smacznego życzę :))))
Nudes
16 lutego 2012, 09:06u mnie dzis bedzie grzecznie:) zgrzeszyłam w walentynki więc teraz muszę się pilnować:) Ale ty juz jesteś szczuplutka więc Tobie to nie zazszkodzi :) Hihi
BrightNight
16 lutego 2012, 08:59:) a u mnie dziś będzie kalorycznie, jutro znów grzecznie tak jak wczoraj i przedwczoraj:P