Zmieniłam dzisiejsze menu...sprzeniewierzyłam się przeciwko rozdzielnej w najgorszym tego słowa znaczeniu-kotlet w panierce smażony na oleju, do tego ziemniaki z cebulką i brokuły.
To miało z 700 kcal!
Smakowało mi bardzo-mój ulubiony zestaw z przed diety-nie jadłam takiego obiadu od kilku miesięcy. Ale wyrzuty okropne, większe niż po słodyczach! Mam nadzieje ze 2 godziny ćwiczeń i nie będzie porażki jutro.
Słodyczy dzisiaj nie było bo w domu nie ma prince polo;)
Razem będzie z 1500 kcal bo w planie mam jeszcze sok, jabłko i activie. Czuje jeszcze w brzuchu a jadłam po 14.
Dobra nie będę przeżywać!
Dzisiaj przychodzi sąsiadka na zastrzyk w pupkę, niby to jest jak z jazda na rowerze i się nie zapomina ale mam lekkiego stresa, nie chciała bym żeby Ją bolało;) Ostatnio robiłam teściowej kilka miesięcy temu ( tez pielęgniarka)
Na poprawę humoru -że zjadłam taki kaloryczny i łączeniowy obiad oglądałam jeszcze teledyski z przygotowań pary młodej
tu link dla zainteresowanych myślę że zrobione fajnie w takim podniosłym klimacie:)
https://vitalia.pl/index.php/film/reportaze-slubne?film=skrot-roza
W ogóle to znowu jak zwykle po bzykanku boję się że jestem w ciąży i czekam na @ jak na zbawienie.
No to się wyżaliłam...
nutka dla Iw musi być;)
Full romantic;p
https://www.youtube.com/watch?v=NG2zyeVRcbs
To miało z 700 kcal!
Smakowało mi bardzo-mój ulubiony zestaw z przed diety-nie jadłam takiego obiadu od kilku miesięcy. Ale wyrzuty okropne, większe niż po słodyczach! Mam nadzieje ze 2 godziny ćwiczeń i nie będzie porażki jutro.
Słodyczy dzisiaj nie było bo w domu nie ma prince polo;)
Razem będzie z 1500 kcal bo w planie mam jeszcze sok, jabłko i activie. Czuje jeszcze w brzuchu a jadłam po 14.
Dobra nie będę przeżywać!
Dzisiaj przychodzi sąsiadka na zastrzyk w pupkę, niby to jest jak z jazda na rowerze i się nie zapomina ale mam lekkiego stresa, nie chciała bym żeby Ją bolało;) Ostatnio robiłam teściowej kilka miesięcy temu ( tez pielęgniarka)
Na poprawę humoru -że zjadłam taki kaloryczny i łączeniowy obiad oglądałam jeszcze teledyski z przygotowań pary młodej
tu link dla zainteresowanych myślę że zrobione fajnie w takim podniosłym klimacie:)
https://vitalia.pl/index.php/film/reportaze-slubne?film=skrot-roza
W ogóle to znowu jak zwykle po bzykanku boję się że jestem w ciąży i czekam na @ jak na zbawienie.
No to się wyżaliłam...
nutka dla Iw musi być;)
Full romantic;p
https://www.youtube.com/watch?v=NG2zyeVRcbs
kompleksik1991
24 stycznia 2012, 16:31skoro już tak długo nie jadłaś takiego obiadku to ci się należało:) pocwiczysz jak zawsze i bedzie oki:)!
Zudoarichiko
24 stycznia 2012, 10:11A powiedz mi czemu się nie zabezpieczacie?? prezerwatywy są i dla mężczyzn i kobiet ... albo globulki dopochwowe plemnikobójcze które aplikuje się przed stosunkiem .... ja bym chyba nie miała przyjemności z seksu jak bym miała się za każdym razem tak stresować ;/
Aspenn
24 stycznia 2012, 06:08Mam nadzieję że po połączeniu nie miałaś rewolucji w brzuchu hihi:)u mnie ciężko oj cięzko było się przestawic.Ale myślę że nie nagrzeszyłaś obiadem tym bardziej że spalisz to cwiczeniami:)pozdrawiam:*
ajkaQ
23 stycznia 2012, 23:13kochanie Ty się tak pięknie trzymasz i jesteś blisko celu że jeden obiad na pewno Ci nie zaszkodzi a ogólny bilans nie wyszedł źle:-) także nie ma się co martwić:-)film super, faktycznie w klimacie podniosłym ale i chwila podniosła:-)och zazdroszczę, mam nadzieję że i ja kiedyś doczekam takiej chwili:-))
agressiva
23 stycznia 2012, 23:13Raz na jakiś czas nie zaszkodzi taki obiad, więc na Twoim miejscu bym się w ogóle tym nie przejmowała.
Naaii
23 stycznia 2012, 21:27Ajj Kochana ja mam z BRAKIEM ciąży zmartwienia, a Ty z ciążą, hehe ;P masakra.. obiadek Ci taki wolno, bo już praktycznie osiągnełaś swój cel więc nic się nie dzieje, bo i tak sexy laska jesteś piękności! ;* Ciasto pyszne, przepis masz na privku i w moim pamiętniczku ;* buźź ;*
LillAnn1
23 stycznia 2012, 21:16A czym Ty się kochana martwisz?Ciaża to cud i dar. A dziecko to najpiękniejszy dar.a jeśli nie chcesz na razie i boisz sie to się zwyczajnie zabezpieczajcie:) Ja ogólnie dietkowo nie najgorzej,zjadłam5 ciastek maślanych i 1 kostkę czekolady ale ćwiczyłam godzinkę.Jestem chora i nie miałam siły.
MajowaStokrotka
23 stycznia 2012, 21:08Na pewno skorzystam z linków, które wrzuciłaś:)A Ty Agatko nie nakręcaj się tak ciążą...:)Im bardziej będziesz o tym myślała, tym częściej będziesz u siebie widziała pierwsze objawy ciąży:)
Iwantthissobadly
23 stycznia 2012, 20:55heheh ojjj Kochanie powalasz mnie:P ja tam ciągle żyję w stresie ciążowym hehe:D ale co zrobić-ja jestem mega panikarą;p znaczy aktualnie mam pół roku spokoju hehe:D co do obiadku-ja stwierdziłam,ze w niedzielę będę sobie pozwalać,na taki bardziej domowy obiadek:)ja w ogóle to raczej mż zatem nie odmawiam sobie dużo hehe:D nutka romantyczna,znam znam;))nie łam się dziś-zobacz,za to nie ma prince polo:D buziole Skarbie!
krcw
23 stycznia 2012, 19:50no rozumiem i też mam nadzieję że wam się upiecze:)
swinecka88
23 stycznia 2012, 19:17my wlasnie mamy taka czolowke z ta muzyka z gladiatora :))
krcw
23 stycznia 2012, 19:06My płacimy 2 tys. myślę że to nie dużo za zdjęcia jakie robi ta kobieta bo są naprawdę profesjonalne a przy tym takie...hmmm...artystyczne...:) wiesz... ja to bym Ci jednak radziła się przed ślubem zabezpieczać, przecież są różne metody...a do ślubu nie zostało aż tak dużo czasu...ja mam takie podejście przynajmniej bo nie chciałabym w razie czego iść w ciąży do ślubu i zepsuć tym sobie najważniejszy dzień w życiu :):):)
Tysiia
23 stycznia 2012, 18:49rozumiem :))) my też się nie zabezpieczamy :D przez wiele lat brałam tabletki anty a od czasu kiedy biorę moje lekarstwa na padaczkę nie chce ich mieszać z hormonami:) więc również idziemy na żywioł. ;)
Tysiia
23 stycznia 2012, 18:35nie zabezpieczacie się ;)? ja bym się cieszyła jakby się okazało, że jestem w ciąży ;P chociaż wolałabym po ślubie zapewne :))))) a ten filmik o ślubie.cudowny :))))))) własnie wyszli ode mnie teściowie i rozmawiałam z Nimi o ślubie, a teraz ten filmik bomba! jestem taka wzruszona, a pozostało Nam jeszcze 1, 5 roku:))))))))) a co będzie wtedy............ah!!!
pauvrette
23 stycznia 2012, 18:26Nawet dzisiaj myślałam sobie, że organizmu nie ma co odzwyczajać od takich rzeczy... Wiadomo, że nie co drugi dzień, ani nawet nie co trzeci... Ale od czasu do czasu jest wskazane dać mu trochę tego niezdrowego i bardziej kalorycznego jedzenia, bo się przyzwyczai bo dobroci i potem będzie się buntował :) A tego przecież nie chcemy. Po osiągnięciu celu nie wiem jak Ty, ale ja od czasu do czasu chcę sobie pozwalać na panierkę czy słodycze... Byle z głową i bez przesady. Całe życie jechać na małokalorycznym, całkowicie zdrowym jedzeniu? Nie, nie chcę tak :) Owszem, chcę przede wszystkim zdrowo jeść, ale uwielbiam kotlety w panierce i czasem sobie na nie pozwolę :) Nie miej wyrzutów, to najgorsze draństwo! Wiem coś o tym... Trzymaj się i uśmiechnij się :)
krcw
23 stycznia 2012, 18:13Hej, kotletem się nie przejmuj bo ja też w niedzielę miałam kotleta, obiad był zamówiony i nie miałam wyboru:) Raz na jakiś czas przecież można:):):) co do teledysków z przygotowań pary młodej to zajrzałam bo jestem w temacie i też w tym roku borę ślub ale ja osobiście takiego czegoś nie lubię, dla mnie są kiczowate trochę te filmiki, dlatego my postawiliśmy na profesjonalną fotografkę:) ale wiadomo co się komu podoba:) Trzymaj się i nie przejmuj kotletem...co do okresu...czy wy się nie zabezpieczacie w ogóle, że tak się stresujesz? :) Bo jeśli tak to przecież nie masz się co tak stresować i martwić:)
Sunshine...
23 stycznia 2012, 17:51Raz na jakiś czas chyba można zjeść taki obiadek! Powodzenia w robieniu zastrzyku i czekaniu na @ :P