No i wielomiesięczna passa bez
przeziębienia została przerwana...mój Słodki Skarb mnie zaraził... boli
mnie gardło, kicham , smarkam, i czuję się rozbita przez to po
wczorajszym upojnym wieczorze nie miałam siły na nic tylko pachniało mi
spanie, no ale ok godziny porobiłam jakieś leniwe ćwiczenia w pozycji
leżącej . W ogóle to mam zły humor jak jestem chora, a pogarsza go fakt
ze dzisiaj na wadze mam 53,7kg mimo ze wczoraj było wszystko zgodnie z
dietą. Nie byłam w toilet wczoraj więc podejrzewam ze to dlatego. Czuję
się ciężka, wczorajsze jedzenie czuję w brzuchu aż mi do gardła
podchodzi blee a kolacja była o 7:30 spać poszłam po 12 So what the
fuck?!:(
![]()
Mam nadzieje że dzisiaj już będzie kibel bo oszaleje dawno tak nie miałam i organizm źle to znosi. Jakie macie sprawdzone metody na taki zastój w jelitach?
Przy życiu trzyma mnie jedynie wczorajsza upojna noc...
Dzisiaj , jutro i pojutrze Skarb pracuje po nocach - gra Imprezę firmową, Imprezę zwykłą w clubie, i Półmetek a ja będę siedzieć w domu i chorować, ale za to dam popis mojego braku zazdrości bo kiedyś chora bym się pozbierała i pojechała żeby obserwować czy nigdzie się nie ogląda-no jak psychol jakiś
Ale praca nad sobą idzie mi coraz lepiej, coraz mniej zgryźliwych
komentarzy ,ostatnio nawet w cale...Dzięki temu nasz związek przeżywa
nowe apogeum zakochania, albo raczej miłości![]()
Nie wiem czy będę mieć siłę ćwiczyć bo czuję się b. kiepsko do niedzieli musi być już ok bo kino w planie i Knajpka po Kuchennych rewolucjach Geslerowej do odwiedzenia;)
![]()
MENU:
Kawa 1 kcal;p
u mnie zazwyczaj działa na kibelek
starte jabłko może z marchewką 80 kcal
Szklanka soku marchew-jabłko 130 kcal
udko bez skóry z rękawa+surówka z kwaszonej kapusty 400 kcal
garść orzechów 200 kcal
tuńczyk z porem i majonezem light 150 kcal
wyszło1000 kcal
wiem ze mało ale jak jestem chora nie mam apetytu, a jak nie pójdę do kibla to w ogóle mogę nie jeść ale rozsądek nakazuje...
Może coś po drodze zjem żeby wyszło chociaż z 1200
ale w sumie raczej nie będę mieć siły na ćwiczenia więc ten 1000 mi wystarczy.
Jezu jaki nudny i denny wpis , wprost proporcjonalny do pogody za oknem i mojego samopoczucia ..
Trzymajcie się dziewczynki, mam nadzieje ze u Was jest GOOD:*
Mam nadzieje że dzisiaj już będzie kibel bo oszaleje dawno tak nie miałam i organizm źle to znosi. Jakie macie sprawdzone metody na taki zastój w jelitach?
Przy życiu trzyma mnie jedynie wczorajsza upojna noc...
Dzisiaj , jutro i pojutrze Skarb pracuje po nocach - gra Imprezę firmową, Imprezę zwykłą w clubie, i Półmetek a ja będę siedzieć w domu i chorować, ale za to dam popis mojego braku zazdrości bo kiedyś chora bym się pozbierała i pojechała żeby obserwować czy nigdzie się nie ogląda-no jak psychol jakiś

Nie wiem czy będę mieć siłę ćwiczyć bo czuję się b. kiepsko do niedzieli musi być już ok bo kino w planie i Knajpka po Kuchennych rewolucjach Geslerowej do odwiedzenia;)
MENU:
Kawa 1 kcal;p
u mnie zazwyczaj działa na kibelek
starte jabłko może z marchewką 80 kcal
Szklanka soku marchew-jabłko 130 kcal
udko bez skóry z rękawa+surówka z kwaszonej kapusty 400 kcal
garść orzechów 200 kcal
tuńczyk z porem i majonezem light 150 kcal
wyszło1000 kcal
wiem ze mało ale jak jestem chora nie mam apetytu, a jak nie pójdę do kibla to w ogóle mogę nie jeść ale rozsądek nakazuje...
Może coś po drodze zjem żeby wyszło chociaż z 1200
ale w sumie raczej nie będę mieć siły na ćwiczenia więc ten 1000 mi wystarczy.
Jezu jaki nudny i denny wpis , wprost proporcjonalny do pogody za oknem i mojego samopoczucia ..
Trzymajcie się dziewczynki, mam nadzieje ze u Was jest GOOD:*
pauvrette
5 stycznia 2012, 21:27W sprawach jelitowych mi najpardziej pomagają płatki owsiane... Zdrowiej kochana! Walcz z tą zazdrością, bo po tym co piszesz widzę, że jest ona zupełnie zbędna :) Masz fantastycznego mężczyznę, który widać, że jest w Ciebie wpatrzony i ma gdzieś inne dziewczyny, zatem powtarzam jeszcze raz: ciesz się z tego co masz, bądź radosna! :* Zdrowiej!
Sunshine...
5 stycznia 2012, 21:21Zdrowiej szybko! I nie waż się codziennie, bo potem takie herezje na wadze wychodzą i po co się zamartwiać?
BlackWithDreams
5 stycznia 2012, 17:56Oj to chyba wczoraj przy tym wspólnym wariowaniu Cię zaraził ; )) te kg to napewno dlatego,że na kibelku nie byłaś, hmm u mnie na to pomaga kawa podobnie jak u Ciebie no i zielona herbata.. więcej pomysłow nie mam bo na mnie tylko to działa. Ja też dziś mam taki nastrój,że lepiej nie mówić....miejmy nadzieję,że jutro będzie lepiej ;)
MajowaStokrotka
5 stycznia 2012, 16:47Spróbuj suszone śliwki albo siemię lniane:)I przede wszystkim wracaj do zdrowia:*
zemra79
5 stycznia 2012, 15:25no to nici z dzisiejszej kamasutry?? , kurcze a ja sie nastawialam na jakis nastepny wpisik!! hihi a na jelitka otreby owsiane mozna do wszystkiego: jajecznica, jogurt, kotlety
Tysiia
5 stycznia 2012, 14:58Mi pomaga kawa + mleko, albo owsianka ;D albo śliwki suszone :) hmmmmmmm generalnie rzadko mam te problemy :) współczuje choroby, Skarb nieźle narozrabiał wczoraj, że tak Cię zaraził hehe ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło cio nie hihihi:)))))))
Nudes
5 stycznia 2012, 14:46mm ja jak przepije jabłka wodą to prędko lecę na kibelek :):) .. ja lasnie wyzdrowialam co prawda jeszcze nie do konca ale to juz nie to co bylo..dlatego wpolczuje ci z calego serduszka.. Powrotu do zdrówka:*
Iwantthissobadly
5 stycznia 2012, 14:01Ahhh podbudowałaś mnie,dobrze i w ogóle fajnie Kochana,że to rozumiesz,że kurcze nie zawsze człowiek ma wpływ na innych no;)muszę tego moje utemperować:)wierz mi Kochana wolałabym jedną scenę zazdrości raz na rok niż co chwilę hehe;)ze skrajności w skrajność;)ale ogólnie i tak widzę,że my pod wieloma względami jesteśmy podobne i do tego jeszcze mamy wiele podobnych sytuacji,wiele wszystkiego podobnego!jakbyś mieszkała blizej mnie pewnie byśmy były zajebistymi przyjaciółkami!:D a waga mi dziś tez lekki skoczek pokazała,ale to po wczorajszym drobnym wyskoku,a u Ciebie może jakieś zatrzymanie wody czy coś:)ooo i knajpa po rewolucjach?:D opowiesz czy fajnie;))buziole!
Nefertiti1985
5 stycznia 2012, 13:06Oooo ja to raczej wtedy jadam jakieś suszone śliwki i jabłka! Ja teraz jak nigdy chodzę nawet po 2 razy co u mnie nie jest normalne!!!! widzę mała zazdrośnica z Ciebie- witaj w klubie!!!!! ja też taka byłam...stale jakieś komentarze, zgryźliwe uwagi o laskach i wogóle zazdrość w 1000%..... nooo i mój mąż mi uświadomił, że w końcu jak będę tak gadać to albo się rozejdziemy albo on pójdzie i faktycznie się zabawi bo jest posądzany o coś czego nie zrobił nigdy i nie ma zamiaru robić!!!! W sumie to mam powody by mu ufac bo sama próbowałam go zarwać jak miał laskę i mnie olał- więc nie jest niewierny i nie interesują go romanse! Dopiero później jak był sam ponownie gdzieś tam się spotakliśmy i wtedy zaiskrzyło!!!!!! Więc może faktycznie nie warto tak gadać!!!! dobrze, że nad tym pracujesz- ja też staram się cały czas bo wiem że nie warto psuć tego co jest między nami!!!! Biedulko mojaa zdowiej mi tam szybciuko :***************
Aspenn
5 stycznia 2012, 12:50No więc mój przepis jest taki:) W 1 szkl.mleka gotuję 5 łyżek płatków owsianych.Oddzielnie rozrabiam w niewielkiej ilości mleka 1 łyżeczkę budyniu.Wlewam to do owsianki i gotuje parę minutek.Przelewam do miseczki.To jest baza ale dopiero robi się smakowicie przy dodatkach:)dodaję kostkę gorzkiej czekolady do środka (roztapia sie tam i jest bombowo),2 łyzki prażonych płatków migdałowych,pokrojony banan,pokrojonych 5 suszonych sliwek.Spróbuj może ci pomakuje i wiesz co kibelek odwiedzam po tym regularnie:)pozdrawiam
LillAnn1
5 stycznia 2012, 12:45Ojojo...przykro,że cos Cię dopada.. Pogoda kichowata to i choróbska dopadają. Mogłoby kilka dni pomrozić to by pozabijało niektóre wirusy i badziejstwa. Ech u mnie też dzisiaj dzień bez entuzjazmu... Nawet mi się nie chce ćwiczyć ale się wezmę. Wypiłam szklankę gorącego kakao i dalej nic a zawsze mi to poprawiało nastrój... Chcę słońca i tylko to mi pomoże.
XXXJAXXX
5 stycznia 2012, 11:35o bidulinko-zdrowiej szybko.mi pomaga na problemy kibelkowe gorąca owsianka,suszone morele.kawa tez zazwyczaj i w ogóle duzo płynów-najczęściej mam takie problemy jak przesadzam z jedzeniem a przy tym mało piję.zdrówka życzę.i mimo wszystko miłego dnia:o)
RedTea
5 stycznia 2012, 10:38a wyzdrowiejesz szybko tylko zakup imbir swiezy i go stosuj! :D
RedTea
5 stycznia 2012, 10:37U mnie na kibelek działa owsianka .. i takze ciepla woda z cytryna i miodem Suszone sliwki tez :D morele suszone!
piersiastamycha
5 stycznia 2012, 10:29Ja też Kochana zaliczyłam mały katar, ból gardła i głowy, ale szybko do apteki + babcine sposoby i ustąpiło..Mam nadzieję, że szybciutko wrócisz do zdrówka, bo swoją drogą teraz taka pogoda do kitu;((Co do kcal, rozumiem Cię, bo ja też nie potrafię dużo jeść w trakcie choroby.Miłego dzionka i wypoczywaj!!!Co do sposobów na WC nie mam;((Buziaki:*:*
Aspenn
5 stycznia 2012, 10:21Hej,mi na zaparcia pomaga wypicie na czczo świeżej mielonej kawy,ale widzę że tego już próbowałaś:(więc nic nowego nie dorzucę:)Ja narazie trzymam sie od choróbska z daleko,co jest dziwne bo rok temu już dawno bym prychała i kaszlała.Wiesz co do owsianki to uwierz że jeszcze kilka dni temu nikt by mnie nie przekonał do zjedzenia tej papki:)ale poeksperymentowałam i jest smaczna:)miłego dnia:*