Tyle radości sprawiłyście mi tymi komentarzami, że lubicie mnie czytać i ze długość notki Was nie odstraszyła:) To strasznie fajne uczucie wiedzieć że pisząc od siebie, spontanicznie nie przynudzam innym;)
Na imprezie było bardzo bardzo fajnie-czyli jak zwykle, nie będę się rozpisywać dzisiaj w tej kwestii bo limit na narcyzowanie wyczerpałam (na cały tydzień minimum)
w poprzednim wpisie
Dzisiaj po kościółku idę na zakupki, i gotuję obiad dla Skarbka, lubię dla Niego gotować, sprawia mi ogromną radość kiedy Mu smakuje i mnie chwali ze będę dobrą żonką i w ogóle;)
W sumie zaczęłam gotować od kiedy przeszłam na dietę. Wcześniej gotowałam tylko kiedy mama wyjeżdżała za granicę bo nie miałam ani czasu ani potrzeby pchać się do królestwa ojca i mamy.
A teraz w dość krótkim czasie rozbudziła się we mnie pasja kulinarna. Może wynika to z tego że wiem ile co ma kalorii i jak dużo mogę zjeść żeby sobie nie zaszkodzić a raczej swojej diecie:)
Druga teoria jest taka ze talent kulinarny mam po tacie:) Był na prawdę dobrym kucharzem domowym rzecz jasna:)
A Więc tak jak pisałam przyjedzie Skarb i spędzimy miłe niedzielne popołudnie leniuchując:)
no może nie cały czas będziemy leniuchować;p
Co do wagi był juz czas że ważyłam 54,7 kg więc się wzięłam w garść i ćwiczę więcej i nie podjadam nutelii dzień w dzień no i spadłam do 54,4 kg. Wiem szału nie ma , bo minęły 3 dni, ale biorąc pod uwage nocna porcję frytek z serem to i tak jestem zachwycona:) mieć po weekendzie tyle samo co przed-dla mnie super wynik:) No ale tak praktycznie to weekend się jeszcze nie skończył, ale w planie mam poćwiczyć półtorej godzinki jak Skarb pojedzie na trening, i mam nadzieje że to wystarczy zeby jutro zobaczyć na wadze tyle co dzisiaj:)
W tym tygodniu muszę nadrobić spalanie kalorii bo szykuje się w następny weekend impreza urodzinowa mojego Skarba 29 lat , ale z Niego stara dupa
MENU:
3 plasterki szynki + sałatka z pomidorów 250 kcal
mięsko drobiowe ( pokrojone w kostkę, natarte duzą ilością czosnku, kminek, sól , pieprz duszone w dużej ilości cebuli) + zestaw surówek (mizeria z ogórków, sałatka z pekińskiej+różności, buraczki z papryką) 500 kcal
szklanka soku jabłkowego 130 kcal
kawa+prince polo 300 kcal
garść winogron 50 kcal
jabłko 60 kcal
RAZEM 1300 kcal
MIŁEGO DNIA KOCHANE MOJE CHUDZINKI
Na imprezie było bardzo bardzo fajnie-czyli jak zwykle, nie będę się rozpisywać dzisiaj w tej kwestii bo limit na narcyzowanie wyczerpałam (na cały tydzień minimum)
w poprzednim wpisie
Dzisiaj po kościółku idę na zakupki, i gotuję obiad dla Skarbka, lubię dla Niego gotować, sprawia mi ogromną radość kiedy Mu smakuje i mnie chwali ze będę dobrą żonką i w ogóle;)
W sumie zaczęłam gotować od kiedy przeszłam na dietę. Wcześniej gotowałam tylko kiedy mama wyjeżdżała za granicę bo nie miałam ani czasu ani potrzeby pchać się do królestwa ojca i mamy.
A teraz w dość krótkim czasie rozbudziła się we mnie pasja kulinarna. Może wynika to z tego że wiem ile co ma kalorii i jak dużo mogę zjeść żeby sobie nie zaszkodzić a raczej swojej diecie:)
Druga teoria jest taka ze talent kulinarny mam po tacie:) Był na prawdę dobrym kucharzem domowym rzecz jasna:)
A Więc tak jak pisałam przyjedzie Skarb i spędzimy miłe niedzielne popołudnie leniuchując:)
no może nie cały czas będziemy leniuchować;p
Co do wagi był juz czas że ważyłam 54,7 kg więc się wzięłam w garść i ćwiczę więcej i nie podjadam nutelii dzień w dzień no i spadłam do 54,4 kg. Wiem szału nie ma , bo minęły 3 dni, ale biorąc pod uwage nocna porcję frytek z serem to i tak jestem zachwycona:) mieć po weekendzie tyle samo co przed-dla mnie super wynik:) No ale tak praktycznie to weekend się jeszcze nie skończył, ale w planie mam poćwiczyć półtorej godzinki jak Skarb pojedzie na trening, i mam nadzieje że to wystarczy zeby jutro zobaczyć na wadze tyle co dzisiaj:)
W tym tygodniu muszę nadrobić spalanie kalorii bo szykuje się w następny weekend impreza urodzinowa mojego Skarba 29 lat , ale z Niego stara dupa
MENU:
3 plasterki szynki + sałatka z pomidorów 250 kcal
mięsko drobiowe ( pokrojone w kostkę, natarte duzą ilością czosnku, kminek, sól , pieprz duszone w dużej ilości cebuli) + zestaw surówek (mizeria z ogórków, sałatka z pekińskiej+różności, buraczki z papryką) 500 kcal
szklanka soku jabłkowego 130 kcal
kawa+prince polo 300 kcal
garść winogron 50 kcal
jabłko 60 kcal
RAZEM 1300 kcal
MIŁEGO DNIA KOCHANE MOJE CHUDZINKI
piersiastamycha
11 grudnia 2011, 20:02Dziękuję Kochana za miłe słowa:))!!!Są bardzo motywujące:*:)Ja mam dwa kotki - Kocura i Kotkę, śmiejemy się z menem, że to są "nasze kocie dzieci":))wierzę, wierzę.. bo ja bym się za moimi zapłakała jak by im się coś stało;))Pozdrawiam cieplutko!!!Buziam!!:*
Neli21
11 grudnia 2011, 19:36No nie spodziewam się zbytnio spadku.. szczerze...
Neli21
11 grudnia 2011, 10:32Super, że imprezka się udała, ja spędziłam dzień leżąc pod kołderką z laptopem ( serialami i gg ) cóż.. :) pozdrawiam:*
XXXJAXXX
11 grudnia 2011, 03:21poprzedni wpis przeczytała do końca!podpisuję się obiema rękami pod tym co napisałaś-co prawda Rozmów nie oglądałam-ale sama nieraz łapię się na tym że narzekam, bo to czy tamto,a z drugiej strony ludzie przezywają takie tragedie...najważniejsze jest zdrowie-resztę można sobie wypracować jakoś!i tez postanawiam nie mniej narzekać w Nowym Roku!miłej niedzieli!