Ad.1. Wrażenia z imprezy
Więc zacznę od imprezy, znowu miałm branie że cho cho
Tylko nie zawsze tak samo to cieszy-już tłumaczę dlaczego; Więc dzisiaj podrywali mnie sami najlepsi-najfajniejsze ciacha , te na które dyskretnie zwróciłam uwagę zanim oni mnie zauważyli -fajnie ubrani, albo przystojni, albo super tańczyli albo trzy w jednym.
To było takie miłe kiedy to właśnie oni do mnie podchodzili albo uśmiechali się zalotnie;)
Bo czasami to średnia wieku moich adoratorów wynosi 16 lat:) nie powiem no to powinien być komplement, (10 lat różnicy) no ale jednak mnie to bardziej bawi niż cieszy, często też przychodzą pijane natręty albo jakieś "Wieśki bez zęba na przedzie:D"
No a wczoraj na imprezie -sama elita clubu
To było dla mnie dowodem na to ze jestem atrakcyjna, ze moja figura i taniec wzbudzają zainteresowanie:)
Tyle narcyzowania bo przestaniecie mnie czytać;) ,
ale byłam podekscytowana tym powodzeniem i chciałam się podzielić tym z Wami:) a mój Tylko się śmiał z gości jak się zmieniali koło mnie i jak odchodzili kiedy im mówiłam że jestem z DJem;)
Ad.2. Kocham moje rozstępy i celulit!!!
Zapewne część z Was oglądała wczorajsze Rozmowy w toku.
Te które nie oglądały-było o młodych dziewczynach które nie miały rąk i nóg
albo dwóch rąk, albo dwóch rąk i nogi w wyniku wypadku lub od urodzenia.
I wiecie co mam zestaw pytań które sobie zadałam w myslach oglądając to
wolisz mieć grube nogi-czy nie miec ich w cale?
wolisz mieć celulit na całym ciele- czy nie miec rąk?
wolisz mieć paskudne rozstępy czy stracić nogę i obie ręce w wypadku?
Boze , jaka ja byłam płytka i próżna myśląc w takich kategoriach jak ostatnio-bo mi się maży idealne ciało...i co mi z niego?? będę szczęśliwsza nie sądzę, będę bardziej pewna siebie? też mi się nie wydaje bo widział by je i tak tylko mój mężczyzna. Ludzie mają nie raz takie ogromne nieszczęścia, podziwiam te dziewczyne która straciła nogę i obie ręce w wieku 14 lat. Co innego urodzić się takim-nie wiesz co straciłeś, a co innego miec przez całe zycie i nagle jestes kaleką zależną od innych.
Mam za co dziękować Bogu-mam dwie zdrowe ręce i nogi, moge dążyć do wymarzonych celów, realizowac się i żyć pełnią zycia korzystając ze wszystkich jego dobrodziejstw. Nie będę więcej narzekac ani na celulit, ani na rozstępy ani na nic innego.
To jest moje postanowienie noworoczne.
Cieszyć się z tego co mam bo mam bardzo wiele...
Ad.3. MENU
4 plasterki szynki + sałatka z pomidorów ok 300 kcal
sok marchew - jabłko 150 kcal
kilka winogron 25kcal
2 naleśniki z drzemem truskawkowym 500 kcal
jabłko 50 kcal
UWAGA na imprezie planuję zjeść
frytki z serem;p 300 kcal
a bo mam ochotę;)
ale nie zjem dużo;)
RAZEM ok 1350 kcal
poranne ćwiczenia 30 minut, rowerek 45 minut i tańce na imprezie ok 2,5-3 godziny w planie;) Więc myślę że ta moja zachcianka będzie spalona no!:)
Ale długi wpis mi wyszedł jeeeejuuu
ciekawe komu będzie się chciało czytać
Wytrwałym gratuluję no i rzecz jasna pełen szacun
Miłej soboty Chudzinki moje:) muuua:*
Więc zacznę od imprezy, znowu miałm branie że cho cho
Tylko nie zawsze tak samo to cieszy-już tłumaczę dlaczego; Więc dzisiaj podrywali mnie sami najlepsi-najfajniejsze ciacha , te na które dyskretnie zwróciłam uwagę zanim oni mnie zauważyli -fajnie ubrani, albo przystojni, albo super tańczyli albo trzy w jednym.
To było takie miłe kiedy to właśnie oni do mnie podchodzili albo uśmiechali się zalotnie;)
Bo czasami to średnia wieku moich adoratorów wynosi 16 lat:) nie powiem no to powinien być komplement, (10 lat różnicy) no ale jednak mnie to bardziej bawi niż cieszy, często też przychodzą pijane natręty albo jakieś "Wieśki bez zęba na przedzie:D"
No a wczoraj na imprezie -sama elita clubu
To było dla mnie dowodem na to ze jestem atrakcyjna, ze moja figura i taniec wzbudzają zainteresowanie:)
Tyle narcyzowania bo przestaniecie mnie czytać;) ,
ale byłam podekscytowana tym powodzeniem i chciałam się podzielić tym z Wami:) a mój Tylko się śmiał z gości jak się zmieniali koło mnie i jak odchodzili kiedy im mówiłam że jestem z DJem;)
Ad.2. Kocham moje rozstępy i celulit!!!
Zapewne część z Was oglądała wczorajsze Rozmowy w toku.
Te które nie oglądały-było o młodych dziewczynach które nie miały rąk i nóg
albo dwóch rąk, albo dwóch rąk i nogi w wyniku wypadku lub od urodzenia.
I wiecie co mam zestaw pytań które sobie zadałam w myslach oglądając to
wolisz mieć grube nogi-czy nie miec ich w cale?
wolisz mieć celulit na całym ciele- czy nie miec rąk?
wolisz mieć paskudne rozstępy czy stracić nogę i obie ręce w wypadku?
Boze , jaka ja byłam płytka i próżna myśląc w takich kategoriach jak ostatnio-bo mi się maży idealne ciało...i co mi z niego?? będę szczęśliwsza nie sądzę, będę bardziej pewna siebie? też mi się nie wydaje bo widział by je i tak tylko mój mężczyzna. Ludzie mają nie raz takie ogromne nieszczęścia, podziwiam te dziewczyne która straciła nogę i obie ręce w wieku 14 lat. Co innego urodzić się takim-nie wiesz co straciłeś, a co innego miec przez całe zycie i nagle jestes kaleką zależną od innych.
Mam za co dziękować Bogu-mam dwie zdrowe ręce i nogi, moge dążyć do wymarzonych celów, realizowac się i żyć pełnią zycia korzystając ze wszystkich jego dobrodziejstw. Nie będę więcej narzekac ani na celulit, ani na rozstępy ani na nic innego.
To jest moje postanowienie noworoczne.
Cieszyć się z tego co mam bo mam bardzo wiele...
Ad.3. MENU
4 plasterki szynki + sałatka z pomidorów ok 300 kcal
sok marchew - jabłko 150 kcal
kilka winogron 25kcal
2 naleśniki z drzemem truskawkowym 500 kcal
jabłko 50 kcal
UWAGA na imprezie planuję zjeść
frytki z serem;p 300 kcal
a bo mam ochotę;)
ale nie zjem dużo;)
RAZEM ok 1350 kcal
poranne ćwiczenia 30 minut, rowerek 45 minut i tańce na imprezie ok 2,5-3 godziny w planie;) Więc myślę że ta moja zachcianka będzie spalona no!:)
Ale długi wpis mi wyszedł jeeeejuuu
ciekawe komu będzie się chciało czytać
Wytrwałym gratuluję no i rzecz jasna pełen szacun
Miłej soboty Chudzinki moje:) muuua:*
RedTea
10 grudnia 2011, 17:56no w sumie, moglam sie domyslic, skoro tak uwodzisz mezczyzn :P
RedTea
10 grudnia 2011, 16:42zolzy fajne, ale traktuj to z przymrozeniem oka ;) milej lektury! :)
Neli21
10 grudnia 2011, 15:55Ja dzisiaj mam typowo ponuro gradowy humor ;/ coż... nie zawsze może być fajnie. Udanej imprezki :) chętnie bym z Tobą poszła , ale za daleko mieszkam :P
Wasp25
10 grudnia 2011, 14:54Zgadzam się w 100% z tym co napisałaś, też oglądałam ten odcinek "Rozmów w toku" i te same myśli miałam w głowie... W takich momentach wszystkie moje problemy wydają się błahe i bez sensu... Dobrej zabawy na imprezie! Pozdrawiam :-*
pauvrette
10 grudnia 2011, 12:58Uwielbiam "Cię czytać" więc takie wpisy to dla mnie nic strasznego. Masz rację, cieszę się, że doszłaś do takich wniosków. To samo jest, gdy człowiek odwiedza szpital, albo wystarczy, że oglądnie reportaż o hospicjum. Bo ilu jest ludzi, którzy nie wiedzą czy dożyją jutra bo są w takim zaawansowanym stadium choroby, albo Ci którym został tydzień, dwa tygodnie, miesiąc życia ..i to nie staruszki, którzy swoje przeżyli, ale jak wiele jest dzieci, nastolatków, którzy w każdy dzień cierpią... cierpią podwójnie: fizycznie - ogromny ból związany z chorobą, ale i psychicznie. Zdaje mi się nawet, że ten drugi ból jest gorszy, ta wiedza, że lepiej nie będzie... To straszne, dlatego masz rację. Musimy się cieszyć z tego co mamy, bo mamy strasznie dużo. Ściskam Cię mocno!
Tysiia
10 grudnia 2011, 10:32Mi się Ciebie Kochaniutka dobrze czyta od początku do końca ;) - zawsze ;))) KURCZE, masakra....masz rację, jak bardzo nie docenia się tego co człowiek ma :] narzekamy czasami na takie pierdoły, a inni oddali by wiele by być na naszym miejscu .... ;-)))) super z tymi baletami :D dobrze zrozumiałam, ze Twój facet jest DJ - em ? ;)) ja ostatnio z Miśkiem to same domówki tylko....a też bym sobie poszła potańczyć :))))) ale za to dziś jedziemy na wielkie zakupy to tu spalę kalorie hehehe buzi!!
RedTea
10 grudnia 2011, 10:24MI sie chcialo! Kobieto, dorastasz ;) Piekny i motywujacy wpis :D Buziaki! :)
Neli21
10 grudnia 2011, 10:13Zawsze czytam do końca, więc długość mnie nie przestraszy, a dzisiaj mam ponury pochmurny nastrój... No ale fakt lepiej mieć nogi niż ich nie mieć :) a co do adoratorów to tylko pozazdrościć :)
kompleksik1991
10 grudnia 2011, 10:11nie martw się mi się zawsze chce czytac Twoje wpisy:) to dobrze że jest troche tego narcyzowania jak to na pisałas:) Brakuje Ci pewności siebie i wkońcu może się to zmieni Kochana:) A te frytki możesz spokojnie zjeść jeśli planujesz tyle ruchu:) miłej zabawy:):)
Iwantthissobadly
10 grudnia 2011, 09:23hmm Kochanie jak Ty wiesz,tak dobrze jak ja,że adoracja jest super hehe;DDD no a to,że podchodzą same ciacha to zdecydowanie o czymś świadczy Lasko;)łooj facet dj?ale fajnie:D co do rozmów w toku,nie oglądałam,ale maszcałkowitą rację.Często niedoceniamy tego co maym-czas to zmienić:)Kochana no co Ty-to wcale a wcale długi wpis nie był;)trzymaj się dzielnie w sobotę:D buziole;*
Jabluszkowa
10 grudnia 2011, 08:42No no jesteś najgorętszą laską w całym clubie! A narcyzuj sobie i ciesz się, bo jest z czego :) A co do p 2 to własnie tak jest, że często ludzie nie doceniają tego co mają, bo problemy zaczynają ich przytłaczać. Dobrze sobie czasem uświadomić, że przecież wcale nie jest źle, że mamy wszystko co potrzebne. Chyba mi też się przyda, żebym o tym pomyślała dłuższą chwilę.
baskowaa
10 grudnia 2011, 07:44Narcyzuj ile wlezie, jak masz takie branie to czemu się tym nie chwalić:D Ja nie oglądałam tych rozmów w toku, ale też mam czasem takie przemyślenia, że i tak mam dobrze, że zdrowa jestem i że czemu narzekam... Więc cieszmy się mocno z tego co mamy:) Miłego dnia!
MajowaStokrotka
10 grudnia 2011, 07:25Powiedz Kochana, kiedy mam to robić...Nawet nie wiesz, jak bardzo bym chciała...Kiedyś ćwiczyłam codziennie.Ale uwierz mi, jak wychodzę z domu przed 6, a wracam po 20, to naprawdę nie mam czasu i siły:(Tym bardziej ze muszę się przygotowywać na zajęcia następnego dnia. Staram się ćwiczyć w niedzielę, ale to za mało:( A co do wpisów, to nie czytałam, bo...Nie miałam kiedy:(Uciekam do pracy...Wrócę po 16...
fcuk0
10 grudnia 2011, 05:53siema, siema. mamy 5.54 aja komentuje Twój wpis. toz to czyste szaleństwo!:D kochana, takie branie to i mnie by sie przydało;D a spalone na imprezie to pewnie nie tylko te frytki były!:D i fajnie się czyta kiedy kobieta krzyczy, że kocha swoje 'gratisy', które wpis wczesniej tak negowała!:D