Ale jaja normalnie chyba zacznę się ważyć raz w tygodniu bo popadnę w paranoję!
Wczoraj rano załamana patrzyłam na zastój na wadze, a wieczorem już miałam kilogram mniej,
a zjadłam więcej niż planowałam ok 1300 kcal. I to jest chyba optymalna ilość kalorii dla mnie, bo jak jadłam 1100 to zaraz było 57.
To bardzo optymistyczne że powinnam jeść więcej zobaczymy jak na tym wyjdę na przestrzeni tygodnia :)
W planie jedzeniowym na dzisiaj:
4 plasterki szynki+ sałatka z pomidorów i ogórków 250 kcal
jabłko 50 kcal
garść orzechów 200 kcal
ryba smażona bez panierki i bez tłuszczu+mizeria z ogórków ze śmietaną 400 kcal
banan 120kcal
jabłko 50kcal
2 kromki WASA z serkiem topionym czosnkowym 100 kcal
RAZEM około 1200 kcal
trochę mało bo miałam w planie jeść po 1300 żeby metabolizm nie zwalniał
ale jutro postaram się lepiej wszystko rozplanować
W planie ćwiczeniowym pół godzinki ćwiczeń na brzuch uda i pośladki a wieczorkiem 3 godzinki na siłowni
Jak widze na wadze mniej to od razu chce się dać z siebie więcej:)
Dzisiaj założyłam spodnie które 2 lata leżały w szafie bo nie mogłam ich na tyłek naciągnąć.
leżą cudownie, nic nie wystaje:) jestem zachwycona i chcę więcej, chcę osiągną wagę której nie miałam nigdy jako nastolatka, ostatnio ważyłam 52 gdy miałam 14 lat....
jest o co walczyć, więc walczę
a WY CHUDZINKI razem ze mną do boju!!!
I nie jemy słodyczy moje drogie bo to minuta przyjemności w ustach,
godzina w żołądku i całe życie w biodrach
Wczoraj rano załamana patrzyłam na zastój na wadze, a wieczorem już miałam kilogram mniej,
a zjadłam więcej niż planowałam ok 1300 kcal. I to jest chyba optymalna ilość kalorii dla mnie, bo jak jadłam 1100 to zaraz było 57.
To bardzo optymistyczne że powinnam jeść więcej zobaczymy jak na tym wyjdę na przestrzeni tygodnia :)
W planie jedzeniowym na dzisiaj:
4 plasterki szynki+ sałatka z pomidorów i ogórków 250 kcal
jabłko 50 kcal
garść orzechów 200 kcal
ryba smażona bez panierki i bez tłuszczu+mizeria z ogórków ze śmietaną 400 kcal
banan 120kcal
jabłko 50kcal
2 kromki WASA z serkiem topionym czosnkowym 100 kcal
RAZEM około 1200 kcal
trochę mało bo miałam w planie jeść po 1300 żeby metabolizm nie zwalniał
ale jutro postaram się lepiej wszystko rozplanować
W planie ćwiczeniowym pół godzinki ćwiczeń na brzuch uda i pośladki a wieczorkiem 3 godzinki na siłowni
Jak widze na wadze mniej to od razu chce się dać z siebie więcej:)
Dzisiaj założyłam spodnie które 2 lata leżały w szafie bo nie mogłam ich na tyłek naciągnąć.
leżą cudownie, nic nie wystaje:) jestem zachwycona i chcę więcej, chcę osiągną wagę której nie miałam nigdy jako nastolatka, ostatnio ważyłam 52 gdy miałam 14 lat....
jest o co walczyć, więc walczę
a WY CHUDZINKI razem ze mną do boju!!!
I nie jemy słodyczy moje drogie bo to minuta przyjemności w ustach,
godzina w żołądku i całe życie w biodrach
Tysiia
18 listopada 2011, 16:52MASZ RACJE KAZDY SPADEK TAK BARDZO MOTYWUJEEEEEEE:):):):)
rob35
18 listopada 2011, 16:15twoje jabłka muszą być strasznie maleńkie - takie średnie ma zwykle ok 80kcal. Ale za to rybę miałaś ogromną i tłustą albo śmietanę 30% :DDD Bilans ogólny pewnie i tak ok., skoro tak pięknie chudniesz :)
kamciaa1012
18 listopada 2011, 15:12bardzo trafne te ostatnie zdanie!! gratulacje tego co juz dokonalas :)
Neli21
17 listopada 2011, 23:11Postaram się do tego zastosować co napisałaś:)
baskowaa
17 listopada 2011, 23:05https://vitalia.pl/forum22,88297,0_Ja-piernicze-pierniczki.html - przepis na pierniczki, które robię jest ten od magpie, na pierwszej stronie forum znajdziesz:)
agata19851
17 listopada 2011, 22:35Garsc orzechow 200kcal.... wiedzialam ze sa kaloryczne....:)odpuszcze sobie chyba te czekoladki na rzecz orzechow:)pozdrawiam
ceci21
17 listopada 2011, 22:32po zazdrościc takiej wagi,, co ja bym dała zeby tyle mieć ....
baskowaa
17 listopada 2011, 21:27Walczymy, walczymy:) :) U mnie gorzej z tym niejedzeniem słodyczy ostatnio, ale się staram;) A niedługo to te spodnie będą za duże;)
kotbezbutow
17 listopada 2011, 19:17Hahaha, a propos tych słodyczy, to masz rację :D a co do wagi-serdecznie gratuluję :) i życzę powodzenia :* No i też gratuluję wejścia w stare spodnie :) Ja mam nadwagę od ok. 12 roku życia :/ znaczy... miałam :D bo już nie mam :D ważę teraz normalnie! nawet nie wiesz, jakie to motywujące policzyć BMI i w końcu nie wyskakuje "nadwaga", tylko waga w normie! :) Wieczorem będzie nowy post, więc zapraszam później :) trzymaj się!
Isabelle69
17 listopada 2011, 16:53Figlarna ta Twoja waga.. :D Alee przynajmniej na Twoją korzyść! ;-)
BlackWithDreams
17 listopada 2011, 16:22Ty to masz niezłe niespodzianki z ta wagą :D ale widocznie jak więcej jesz to szybciej działa ci przemiana materii :)) ciekaw jestem czy jak będziesz jeść tyle ile planujesz to czy waga będzie tak spadać :) oby ! :) Widzę,że w Rzeszowa jestes,więc ta kabina z wibrującą nakładką jest w Słonecznym Studiu na Nowym Mieście :)
Zudoarichiko
17 listopada 2011, 15:07no i mówiłam że waga ruszy :) bardzo się cieszę i jak zwykle ZAZDROSZCZĘ :D co do końcowego podsumowania to święte słowa chyba sobie je od Ciebie zapożyczę :)
Nefertiti1985
17 listopada 2011, 11:07Super nagroda za starania! U mnie tyle par spodni leży i czeka...chyba z 5 ;( nie dziwię się, ze aż dostajesz skrzydeł i biegiem na silke idziesz...heheheeee ;) miłego dnia :*
kompleksik1991
17 listopada 2011, 10:52Nic tak nie motywuje jak idealne spodnie, które do niedawna nie dało się ubrać:) Także super!! Ja też myślę że ważyć jest się najlepiej co parę dni, ja osobiście robie to co 3 dni:)
tizane
17 listopada 2011, 10:14dzięki za radę. Też doszłam do takiego wniosku i chociaż to będzie trudne bo mieszkamy w jednym segmencie to nie pozostaje nic innego jak zaprzeć się i darować sobie. Z ważeniem codziennie tak jest, że może wprowadzić w podły nastrój ale może też zmotywować:P gratuluję spodni:)
MajowaStokrotka
17 listopada 2011, 07:27U mnie też jakiś tam spadek jest...Ale nie tak spektakularny jak Twój... Co do rybki, to ja najczęściej kupuję filet z łososia albo filet z halibuta.Polecam:)
Abalot
17 listopada 2011, 00:52powodzenia!!
Jabluszkowa
17 listopada 2011, 00:26I oczywiście gratuluję spadku :) Oby teraz już systematycznie leciało w dół.
Jabluszkowa
17 listopada 2011, 00:20Ale ta waga Ci skacze ;) Niepotrzebnie się martwiłaś tym 57 :) Dobrze, że masz zapał i oby tak dalej. 1300 to nadal nie jest dużo, a może Twój organizm właśnie potrzebuje trochę więcej niż wcześniej :)
Kalipso234
17 listopada 2011, 00:14Święte słowa, koniec ze słodyczami :P