Rano standard-czyli ważenie 59kg, po tych wczorajszych nocnych grzybach o 20 dag do przodu, ale to drobiazg-dzisiaj to zbiję bieganiem po mieście w poszukiwaniu butów. Od dzisiaj biorę się w garść bo denerwuje mnie ze waga stanęła w miejscu:( no ani drgnie wrrr...
rano 20 minut aerobów i 100 brzuchów
Na śniadanie jabłko 50 kcal
przegryzka winogrono 50 kcal
obiad sałatka wielowarzywna z kurczakiem w sosie czosnkowym z ciepłą bułeczką ( niestety białą-ale jem dzisiaj na mieście, i stęskniłam sie za moim ulubionym daniem) ile to może mieć kalorii liczyć z zapasem pewnie około 450kcal
wieczorkiem garść orzechów włoskich 150 kcal
a na kolację sałatka z tuńczyka z cebulką, porem , szczypiorkiem i odrobiną majonezu light razem jakieś 180 kcal RAZEM około 900
a moze mi się matabolizm zwolnił bo za mało kalorii dziennie jem.... ale nie jestem głodna bo dużo piję mineralnej, to co na przymus mam jeść? pomyślę nad bardziej kalorycznymi daniami moze...żeby było te 1100. Co o tym myślicie?
Wieczorkiem idę na imprezę, na parkiecie spalę trochę kalorii, a wcześniej z godzinkę na rowerze pojeżdżę. Przed weekendem trzeba zrobić zapas bo na pewno zjem coś niezgodnego z dietą bo nie będę u siebie w domu. Kurcze jak ta waga będzie tak stała to nawet do wesela nie osiągnę swojego celu ( sierpień) zostało mi do wymarzonej wagi 7 kg, czyli prawie drugie tyle co mam za sobą, czy mi się uda skoro coś się zablokowało??:(
rano 20 minut aerobów i 100 brzuchów
Na śniadanie jabłko 50 kcal
przegryzka winogrono 50 kcal
obiad sałatka wielowarzywna z kurczakiem w sosie czosnkowym z ciepłą bułeczką ( niestety białą-ale jem dzisiaj na mieście, i stęskniłam sie za moim ulubionym daniem) ile to może mieć kalorii liczyć z zapasem pewnie około 450kcal
wieczorkiem garść orzechów włoskich 150 kcal
a na kolację sałatka z tuńczyka z cebulką, porem , szczypiorkiem i odrobiną majonezu light razem jakieś 180 kcal RAZEM około 900
a moze mi się matabolizm zwolnił bo za mało kalorii dziennie jem.... ale nie jestem głodna bo dużo piję mineralnej, to co na przymus mam jeść? pomyślę nad bardziej kalorycznymi daniami moze...żeby było te 1100. Co o tym myślicie?
Wieczorkiem idę na imprezę, na parkiecie spalę trochę kalorii, a wcześniej z godzinkę na rowerze pojeżdżę. Przed weekendem trzeba zrobić zapas bo na pewno zjem coś niezgodnego z dietą bo nie będę u siebie w domu. Kurcze jak ta waga będzie tak stała to nawet do wesela nie osiągnę swojego celu ( sierpień) zostało mi do wymarzonej wagi 7 kg, czyli prawie drugie tyle co mam za sobą, czy mi się uda skoro coś się zablokowało??:(
tizane
22 października 2011, 00:18grzyby są ciężkostrawne więc to dlatego waga poszła troszkę w górę, tragedii nie będzie, szybko spadnie:)
dietasamozuo
21 października 2011, 12:35nie zwiększaj kaloryczności tylko zjedz na sniadanie coś co ma 200/300 kcla do tego jabłka, wtedy będzie okej :) metabolizm Ci się przyspieszy po dużym śniadaniu :D a zastój jak zastój :P pewnie waga jest zła, że na nią wchodzisz cały czas i spać jej z rana nie dajesz i sobie obmyśliła plan, że nie będzie spadać, żebyś się zniechęciła i przestała ją rano budzić :p hyhyhyhhy :D
MajowaStokrotka
21 października 2011, 12:00Wiesz,że zastoje się zdarzają...Najważniejsze to nie poddawać się:)