Kolejny dzień minął szybko, wstałam dość późno, z wiadomych przyczyn:)
Wczoraj nie zastosowałam się niestety całkowicie do diety, ostatni posiłek zjadłam co prawda o 20:00 (i później już nic, żadnego chipsa, cukiereczka, nic...), jedynie co zgrzeszyłam to fakt, że piłam drinki (dokładnie 4), ale dosyć słabe:) Plusem jest fakt, że w międzyczasie wypiłam trzy szklanki wody:) Ten dzień z lekkim minusem, ale się poprawię, nie piję przecież codziennie;)
Bilans dzisiejszego dnia mnie dosyć cieszy:
1. 12:00 śniadanie ( grahamka z szyneczką i pomidorkiem, do tego troszkę jajecznicy- troszkę zgrzeszyłam, ale jak to się mówi śniadanie ma być jak dla królów)
2. 16:00 obiad (znowu żurek, został mi jeszcze więc go zjadłam, i znowu fasolka szparagowa:))
3. 20:00 kolacja (dwa wafelki ryżowe, z polędwicą z indyka, pomidorkiem, a do tego pół jabłuszka)
Poza tym:
1. Piłam wodę i niesłodzone herbatki
2. Nie jadłam rzeczy smażonych (no może z wyjątkiem jajecznicy)
3. Zrobiłam znowu czwarty już Skalpel (coraz lepiej mi wychodzi)
4. Nie jadłam słodyczy
Jutro niedziela, życzę wszystkim odpoczynku:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.