przez ostatnie dwa tygodnie mało poszło, w sumie cieszę sie i nie. Jadłam mniej warzyw i białka co od razu wdiać, fakt ze i duuzo roweru i biegania, w sumie cieszę się, że tak zwolniło bo strasznie zaczyna wisieć skóra na nogach i brzuchu, jestem w stanie troche ja "ściągnąć".
za miesiąc wizyta u endokrynologa-boje się
wczorar prawie 32 km zaliczone na rowerze, dzis juz bieganie bylo 3.39 km:) teraz odpoczywam i wieczorem na nockę