Halo.
Wstałam sobie po nocce i za 6 h znowu na nocke. Ale dzisiaj jeszcze i prawie 3 dni wolnego.:) coś za coś. Poćwiczyłam wczoraj i mam meeega zakwasy na udach i pośladkach, a dzisiaj nie będzie jak poćwiczyć:( Jutro może skoczę na siłownie albo jakiś fitness, zobacze w jakim stanie wstane po nocce.
Zaraz mężuś przyniesie mi jedzonko (tortilla) i mam zamiar leżeć do 18. Na 20 do pracy.
Uciekam pa:)