Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zła, zła zła....


Wycignęłam wspominaną wcześniej sukienkę. Postanowiłam ją przymierzyć i sprawdzić ile mi brakuje. Cholera jasna zapięłam tylny zamek ledwo do połowy:/ kicha. do sylwestra zostały równe dwa tygodnie... Nie wiem ile muszę spiąć pośladki żebym weszła w nią. zobacze dwa dni przed Sylwestrem... najwyżej skoczę do miasta obok i nawiedzę Top Secret (u nas remontują niestety:() zła jestem i już.

______________________________________________________

EDIT 17,12,2014: Wczoraj postanowiłam z mężem, że będąc w niedziele w Lesznie (odwozimy dziadków na pociąg bo jadą na świetą w zachodniopomorskie) zajadziemy do galerii, szału w sklepach nie ma, ale Top Secret, H&M, C&A, Reserved jest, czyli powinnam coś znależć. w Top Secret i C&A online upatrzyłam 2 sukienki, muszę tylko przymierzyć (o ile będą dostępne w sklepach).

  • kinnkaa

    kinnkaa

    16 grudnia 2014, 22:27

    towarystwo bedzie ale sukienki nie;(

  • annna1978

    annna1978

    16 grudnia 2014, 21:00

    nosek do góry! nie suknia jest najważniejsza na sylwka tylko doborowe towarzystwo:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.