Budujemy dom z mężem i jestesmy wlasnie na etapie wybierania sprzetow, plytek, mebli itd. mam wolna reke, a mnie to absolutnie nie obchodzi, nie potrafie nawet stwierdzic jaka kuchnia bedzie mi odpowiadala i w ktorym miejscu ma stac narożnik, odkladam to na pozniej, ale przeciez zawsze marzylam by miec dom....dziwne i nie podobne do mnie.
Zjadlam 'obiad' i czekam do 19 az bede mogla znowu zjesc posilek....och, jakie to trudne.....a poki co..
i leże sobie jak foka a raczej jak 'kocica'
może jednak wezme sie dzisiaj za szukanie odpowiedniej lodówki.
Venuszpatelnia
19 sierpnia 2012, 14:09Strasznie mi się podoba to "tyle spraw na głowie, ze nie nadążam z olewaniem ich" Ha ha , pasuje do mnie jak ulał.